Jedynym warunkiem było, że Szwedzi trafią na front w zwartych oddziałach. Przez szeregi Szwedzkiego Korpusu Ochotniczego (Svenska FrivilligkĆren) przeszło ok. 8 tys. ludzi. Dowodził nimi urodzony w Finlandii gen. Ernst Linder, który w czasie wojny domowej w stopniu pułkownika walczył w fińskiej Białej Armii i świetnie znał marszałka Mannerheima.
Korpus Ochotniczy odpowiadał siłą brygadzie – składał się z trzech batalionów piechoty, kompanii narciarzy, kompanii saperów i dwóch baterii artylerii. Służyli w nim także ochotnicy
z Norwegii (ok. 700), która zabroniła służby w Finlandii swoim zawodowym wojskowym. Szwedzi sformowali również ochotniczą jednostkę lotniczą Flygflottjil 19 walczącą na własnym sprzęcie (myśliwce Gloster Gladiator i lekkie bombowce Hawker Hart). Korpus Ochotniczy posłano na północny odcinek frontu, gdzie intensywność działań była stosunkowo niewielka. Jego obecność umożliwiła jednak Finom przerzucenie własnych sił w inne, bardziej zagrożone rejony.
Pododdział ochotniczy liczący 365 ludzi przybył też z Węgier. Dowodził nim kpt. Imre Keméri-Nagy. Pod fińskie sztandary zaciągnęło się ponad 1 tys. Duńczyków, 350 Amerykanów (głównie członków fińskiej diaspory), 214 Brytyjczyków, 54 Estończyków, 51 Belgów, 18 Niemców, 17 Holendrów, siedmiu Włochów, po sześciu Polaków i Szwajcarów, a także przedstawiciele kilku innych nacji.
[ramka][b]Narciarska epopeja szwedzkiego lotnika[/b]