Każdą decyzję musiałem teraz podejmować samodzielnie. Otworzyła się przed nami nowa karta historii Wojska Polskiego, a na moich barkach spoczęła odpowiedzialność za to, jak ona zostanie zapisana. Byłem dowódcą jednostki, która jako pierwsza po kampanii podejmowała otwartą walkę z Niemcami”.
Polska brygada została podporządkowana francuskiemu gen. Marie Emile Bethouart, dowódcy 1. Lekkiej Dywizji Strzelców. Pierwszym zadaniem, jakie otrzymała, było: „zapewnić bezpieczeństwo lotnicze i lądowe w swoich rejonach zakwaterowania. Dozorować wybrzeże celem wykrycia, a następnie uniemożliwienia nieprzyjacielowi każdej próby desantu. Jedna kompania w każdym baonie powinna być w stałej gotowości do załadowania bez uprzedzenia”.
Początkowo brygada miała zabezpieczyć przed atakami nieprzyjaciela wyspę Hinnoy (dwa bataliony) oraz rejony portów Ballangen i Salangen (po jednym batalionie).
Głównym zadaniem oddziałów brygady w pierwszym okresie pobytu w Norwegii było patrolowanie dużych obszarów terenu i likwidowanie nieprzyjacielskich oddziałów spadochronowych. Była to bardzo wyczerpująca służba nie tylko ze względu na całodzienną gotowość do walki, ale również na warunki terenowe i pogodowe.
14 maja patrol z III batalionu pod Forsa-Skals – 12 km od Ballangen – zaatakował niemiecki oddział spadochroniarzy i wziął do niewoli 15 żołnierzy nieprzyjaciela. Było to pierwsze starcie Wojska Polskiego odtwarzanego we Francji z Niemcami i pierwsi jeńcy wzięci przez nie do niewoli. W ciągu następnych kilku dni doszło do podobnych akcji, w których wzięto również kilkunastu jeńców.