Reklama
Rozwiń
Reklama

Kontratak Pattona

Kontratak amerykańskiej 3. Armii gen. Pattona był majstersztykiem z zakresu logistyki.

Publikacja: 06.02.2009 10:14

Sherman M4A3E jumbo z 2. Dywizji Pancernej w składzie 3. Armii Pattona

Sherman M4A3E jumbo z 2. Dywizji Pancernej w składzie 3. Armii Pattona

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Zluzowanie i przerzucenie dwóch korpusów armijnych – dysponujących setkami czołgów i ponad tysiącem dział – z przyczółków nad Saarą w górzyste Ardeny wymagało od sztabowców Pattona niebywałych zdolności organizacyjnych. Zadanie dodatkowo utrudniała fatalna pogoda i wąskie, oblodzone drogi. Do przeprowadzenia tej operacji zaangażowano ponad 160 tys. pojazdów mechanicznych!

Patton z wrodzonym zapałem osobiście kierował ruchem poszczególnych jednostek. Można było odnieść wrażenie, że jego optymizm i energia przenikały całą armię. Zaangażowanie Pattona trafnie skomentował jego osobisty kierowca: „Rząd niepotrzebnie wyrzuca mnóstwo pieniędzy na utrzymanie całego sztabu generalnego. Pan i ja cały dzień uganialiśmy się po 3. Armii i zrobiliśmy lepszą robotę niż oni”. „Robotę” ukończono na czas i 22 grudnia o godz. 6 rano zgodnie z obietnicą ruszyło natarcie dywizji Pattona.

Zadaniem 3. Korpusu Armijnego było odblokowanie oblężonego Bastogne, a następnie kontynuowanie natarcia na St. Vith. W tym czasie 12. Korpus Armijny miał uderzyć na południowy „zawias” niemieckiego wybrzuszenia i wyjść na głębokie tyły ugrupowania przeciwnika. Cele wyznaczone 12. Korpusowi były zakrojone zbyt optymistycznie i wkrótce Patton musiał mocno zwery- fikować swoje plany.

W dwa dni jego dywizje posunęły się o 15 km, spychając zaskoczone oddziały niemieckiej 7. Armii na linię rzeki Sěre. Generał Brandenberger nie zamierzał jednak łatwo rezygnować i rzucił do kontrataku rezerwy. Między 24 a 26 grudnia w głębokim śniegu i przy kilkunastostopniowym mrozie rozgorzały krwawe walki. Wreszcie wieczorem 26 grudnia jedna z brygad 4. Dywizji Pancernej przeprowadziła śmiały rajd i w iście kawaleryjskim stylu obeszła szerokim łukiem pozycje niemieckiej piechoty, po czym wyrąbała sobie korytarz do Bastogne.

Likwidacja worka w okolicach Bastogne stała się oczkiem w głowie Hitlera. Przeciwko oddziałom Pattona skierowano wszelkie zdolne jeszcze do walki dywizje z północnego odcinka wybrzuszenia. Do akcji ponownie wkroczyli esesmani Dietricha, a także zmęczeni grenadierzy pancerni Manteuffela. Od 1 stycznia 1945 roku żołnierze 3. Armii toczyli przewlekłe walki o utrzymanie zajętych pozycji. Tym razem w krytycznych momentach mogli liczyć na wsparcie z powietrza.

Reklama
Reklama

Po wykrwawieniu Niemców 10 stycznia korpusy Pattona po- nownie przejęły inicjatywę i zaczęły ich spychać z powrotem za linię Zygfryda. 16 stycznia doszło do spotkania skrzydeł 1. i 3. Armii, a 28 stycznia osiągnięto pozycje wyjściowe z początku niemieckiej ofensywy. Strat poniesionych w tej operacji – 12,5 tys. zabitych, 38,6 tys. rannych, 30,5 tys. zaginionych, ok. 600 zniszczonych i uszkodzonych wozów bojowych – Niemcy nie mogli już uzupełnić. Sprzymierzeni stracili 8,5 tys. zabitych, 47 tys. rannych, ponad 21 tys. zaginionych oraz 733 wozy bojowe, ale pokiereszowane jednostki szybko zostały uzupełnione i odzyskały zdolność bojową.

12 stycznia na froncie wschodnim rozpoczęła się kolejna wielka ofensywa radziecka. Nadzieje Hitlera na zmianę losów wojny okazały się mrzonką. W lutym armie sprzymierzonych przełamały linię Zygfryda. W marcu sforsowały Ren i wlały się w samo serce Niemiec. 25 kwietnia nad Łabą doszło do pierwszego spotkania żołnierzy amerykańskich i radzieckich. 7 maja nastąpiła powszechna i bezwarunkowa kapitulacja niemieckich sił zbrojnych.

Zluzowanie i przerzucenie dwóch korpusów armijnych – dysponujących setkami czołgów i ponad tysiącem dział – z przyczółków nad Saarą w górzyste Ardeny wymagało od sztabowców Pattona niebywałych zdolności organizacyjnych. Zadanie dodatkowo utrudniała fatalna pogoda i wąskie, oblodzone drogi. Do przeprowadzenia tej operacji zaangażowano ponad 160 tys. pojazdów mechanicznych!

Patton z wrodzonym zapałem osobiście kierował ruchem poszczególnych jednostek. Można było odnieść wrażenie, że jego optymizm i energia przenikały całą armię. Zaangażowanie Pattona trafnie skomentował jego osobisty kierowca: „Rząd niepotrzebnie wyrzuca mnóstwo pieniędzy na utrzymanie całego sztabu generalnego. Pan i ja cały dzień uganialiśmy się po 3. Armii i zrobiliśmy lepszą robotę niż oni”. „Robotę” ukończono na czas i 22 grudnia o godz. 6 rano zgodnie z obietnicą ruszyło natarcie dywizji Pattona.

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama