Garnizon Berlina liczył ok. 210 tys. żołnierzy (w tym 60 tys. weteranów i młodzików z Volkssturmu) wyposażonych w broń przeciwpancerną.
Jednostki pancerne nacierały, choć ponosiły wielkie straty. Artyleria ogniem na wprost niszczyła niemieckie punkty oporu; na każdy kilometrowy odcinek frontu Żukow skierował przynajmniej 150 dział. Po dwóch dniach zaciekłych walk 2. Armia Pancerna Gwardii zajęła znaczną część dzielnicy Charlottenburg i zbliżała się do centrum. W tym samym czasie 3. Armia Uderzeniowa znalazła się na północnym brzegu Szprewy, na północ od parku Tiergarten, i zbliżyła się do Reichstagu, 5. Armia Uderzeniowa doszła na odległość 1 km od Tiergarten, a 8. Armia Gwardii posuwała się wzdłuż kanału Landwehry.
W tym czasie armie 1. Frontu Ukraińskiego podchodziły pod Babelsberg. Czołowe oddziały Koniewa w rejonie Torgau nad Łabą spotkały się z oddziałami amerykańskimi.
Generał Weidling zwrócił się do Hitlera z propozycją przebicia się na zachód, ale ten kategorycznie odmówił. Wierzył jeszcze w odsiecz 12. Armii Wencka. Na jego rozkaz będąca w okrążeniu w kotle gubińsko-frankfurckim 9. Armia gen. Bussego próbowała przerwać pierścień wojsk sowieckich i połączyć się z 12 Armią. Mimo kilku natarć próby się nie powiodły i większość jednostek 9. Armii została rozbita.
Tymczasem Wenck zaatakował oddziały Armii Czerwonej okrążające Berlin od południowego zachodu. Nie zdołał jednak przebić się do centrum miasta, a jedynie odblokować kilka jednostek niemieckich w rejonie Poczdamu.