Gołębica Wyspiańskiego

Stanisław Wyspiański (1869 – 1907) w ciągu kilku lat stworzył repertuar polskiego teatru: od „Warszawianki” (1898), przez „Wesele” (1901) i „Wyzwolenie” (1903) po „Noc listopadową” (1904).

Publikacja: 18.03.2009 14:34

Stanisław Wyspiański

Stanisław Wyspiański

Foto: Muzeum Wojska Polskiego

W dramatach swoich stawiał pytania o idee i programy, rozwiewał złudzenia i nicował mity. Słowami nazywał to wszystko, co Piłsudski przekuwał w czyn. Jeśli ten ostatni stał się przywódcą Polaków, to Wyspiański – wespół z Żeromskim – uznany został za duchowego wodza pokolenia.

Pasjonowali się dziejami ojczystymi. W 1900 roku Wyspiański – artysta wszechstronny – równolegle z witrażami do katedry wawelskiej tworzył historyczne rapsody, takie jak „Bolesław Śmiały”, „Wernyhora”, „Święty Stanisław”, „Kazimierz Wielki”. To z „Kazimierza Wielkiego” właśnie wziął Piłsudski na przełomie 1906 i 1907 roku motto do artykułu o pomocy więźniom politycznym:

[i]O znaj ty nasze męczeństwo sybirne,

Żelazem dłonie i serce zakute.[/i]

Marzyli o tym samym: „o wybiciu się Polski na niepodległość”. Natchnioną wizję z „Wyzwolenia”: „Narodzie, wróżę, zmartwychwstaniesz”, mógł Piłsudski uznać za własną. A jednocześnie podpisać się pod gorzką konstatacją z „Wesela”:

[i]Domek mały, chata skąpa:

Polska, swoi, własne łzy,

Własne trwogi, zbrodnie, sny,

Własne brudy, podłość, kłam;

Znam, zanadto dobrze znam.[/i]

Piłsudski zwrócił się w 1905 roku do ludzi sztuki w celu zorganizowania komitetu, który by patronował sprawie stworzenia Skarbu Narodowego. Najpierw odwiedził Stefana Żeromskiego w Zakopanem i wymógł na nim podpisanie odezwy „wzywającej cały naród do składania ofiar pieniężnych na broń dla armii, której zawiązki były tworzone”.

28 lutego Żeromski był w tej sprawie u Wyspiańskiego, który na wskazany cel przekazał 11 obrazów i rysunek Matki Boskiej Częstochowskiej, a co do odezwy, to powiedział: „Właściwie to ja już napisałem taką odezwę, taki uniwersał... Jest to hymn „Veni Creator”... Może ci ludzie zechcą podpisać się także pod tym”.

Jak wspominał Stefan Żeromski, Piłsudski uśmiał się na myśl przemycania do Królestwa przez socjalistów z PPS rysunków Matki Boskiej.

Następnego dnia, 29 lutego Piłsudski z Sokolnickim odwiedzili w Krakowie Wyspiańskiego. W wyniku tego spotkania dochód z wydania hymnu Wyspiańskiego „Przyjdź, gołębico, zbożny duch” miał być przekazany Żeromskiemu dla przygotowań zbrojnych. Publikacji podjęła się drukarnia uniwersytecka, ale konserwatyści ostro protestowali i druk przerwano, a Wyspiański przeniósł się ze swoimi dziełami do drukarni Władysława Anczyca. Cała sprawa wkrótce zresztą upadła, a to przez Stanisława Witkiewicza, który odniósł się do niej bez entuzjazmu.

W rocznicę powstania listopadowego, 29 listopada 1918 roku Teatr Wielki wystawił „Noc listopadową”. Piłsudski był na spektaklu, ale... tylko na pierwszym akcie, po którym wyszedł na obiad urządzony z okazji mobilizacji POW w gmachu Sztabu Generalnego. Mówił tam do peowiaków: „Prowadziłem was, chłopcy, po ciężkich drogach, prowadziłem po ciężkich ścieżkach. Żołnierz lubi tryumfy, żołnierz lubi wawrzyny, żołnierz lubi jasne słońce zwycięstwa. Ja zaś prowadziłem was po ciemnicach, po turmach, które niejednemu serce i charakter łamały, bo ja nie bałem się prowadzić was po tych drogach, ja się nie bałem, że wy się załamiecie”.

Wacław Jędrzejewicz napisał we „Wspomnieniach”, że Piłsudski był tego dnia „wesoły, w doskonałym humorze i opowiadając lub słuchając kawałów, zaśmiewał się serdecznie”. Przypomnijmy, był 29 listopada 1918 roku: „Narodzie, zmartwychwstałeś”!

W dramatach swoich stawiał pytania o idee i programy, rozwiewał złudzenia i nicował mity. Słowami nazywał to wszystko, co Piłsudski przekuwał w czyn. Jeśli ten ostatni stał się przywódcą Polaków, to Wyspiański – wespół z Żeromskim – uznany został za duchowego wodza pokolenia.

Pasjonowali się dziejami ojczystymi. W 1900 roku Wyspiański – artysta wszechstronny – równolegle z witrażami do katedry wawelskiej tworzył historyczne rapsody, takie jak „Bolesław Śmiały”, „Wernyhora”, „Święty Stanisław”, „Kazimierz Wielki”. To z „Kazimierza Wielkiego” właśnie wziął Piłsudski na przełomie 1906 i 1907 roku motto do artykułu o pomocy więźniom politycznym:

Pozostało 81% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem