Reklama
Rozwiń

Polskie fortyfikacje – za mało, za późno

W 1939 roku Polska nie miała swej linii Maginota czy choćby linii Mannerheima, która mogłaby zatrzymać agresorów. Mimo to żołnierz polski udowodnił, że gdy miał oparcie w dobrze zorganizowanych pozycjach obronnych i fortyfikacjach, potrafił się przeciwstawić niemieckiej przewadze liczebnej i technicznej

Publikacja: 20.03.2009 12:44

Obrona Westerplatte – obraz Edwarda Mesjasza

Obrona Westerplatte – obraz Edwarda Mesjasza

Foto: MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE

Red

Gdy 1 września 1939 roku spadła na Polskę niemiecka nawała, nasze granice północne, zachodnie i południowe, wyjąwszy krótkie odcinki umocnione, nie były chronione fortyfikacjami. Z kilku przyczyn.

Odrodzone państwo polskie miało granice rozciągnięte aż na ponad 5500 km nieprzyjaznych sąsiadów, poza Łotwą, Rumunią i Węgrami (od marca 1939 r.). Ufortyfikowanie długich i w większości niedogodnych do obrony granic z najgroźniejszymi przeciwnikami Związkiem Sowieckim (ponad 1400 km granicy) i Niemcami (po wchłonięciu Czech i Moraw w marcu 1939 roku – ponad 2600 km) wobec szczupłych środków budżetowych było niepodobieństwem.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego