Reklama
Rozwiń

Strategia i doktryna: w cieniu linii Maginota

Krwawe doświadczenia pierwszej wojny światowej, gdy wielotysięczne armie ugrzęzły w długich i przewlekłych walkach okopowych, odcisnęły wyraźne piętno na powojennych debatach na temat strategii.

Publikacja: 20.03.2009 12:35

W przekonaniu wielu teoretyków rozwój techniczny broni, zwłaszcza artylerii i karabinów maszynowych, sprawił, że nie można było szybko rozstrzygnąć konfliktów zbrojnych. Pojawienie się czołgu i samolotu – nowych ofensywnych rodzajów broni – nie zmieniło zasadniczo tego spojrzenia. Niewielu wojskowych dostrzegło pełnię ich możliwości.

Dlatego w latach 20. i 30. XX stulecia większość państw europejskich przyjęła doktrynę obronną, dostosowując do niej swe siły zbrojne. Niemal cały kontynent ogarnęła gorączka umacniania granic. W zamyśle strategów fortyfikacje miały powstrzymać pierwsze uderzenia nieprzyjaciela i dać czas na pełną mobilizację własnej armii do kontruderzenia. Fortyfikacje miały także spełniać rolę psychologicznego straszaka. Straty, jakie musiałby ponieść atakujący, miały ostudzić jego zapał do agresji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama