Babcie klozetowe w reprezentacyjnej toalecie warszawskiego PKiN pytały zwiedzających bezceremonialnie:„Na grubo czy na cienko?” i w zależności od odpowiedzi wydzielały jeden lub dwa listki papieru.
W skupie makulatury wymieniano 10 kilogramów surowca na jedną rolkę toaletowego luksusu w szarym kolorze. Mrocznym przedmiotem pożądania nazywa go Zofia Czerwińska, która doskonale pamięta, jak nosiło się na szyi z dumą – a nie wstydem – girlandy ze zdobytych rolek. Ówczesny rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban opowiada o nielegalnym papierze toaletowym, na którym powielano jego oblicze.
– Normalnie używałem zwykłego, a ten zawieszałem jak przychodzili goście – mówi.
Kolorowy, jak na tamte czasy niewyobrażalnie luksusowy papier toaletowy, pojawił się w Polsce dopiero po 1989 roku. Waldemar Frydrych, twórca Pomarańczowej Alternatywy, opowiada w filmie, że pewna hrabina mieszkająca w Paryżu, do tej pory prosi odwiedzających ją z Polski, by przywozili jej w prezencie szary papier toaletowy. Bo najbardziej przypomina jej ojczyznę...
Garść interesujących anegdot, bogate archiwalia – warto zobaczyć.