Reklama
Rozwiń
Reklama

Międzynarodowa awantura o wieńce

Rosyjskie media: zbezczeszczono cmentarz radzieckich żołnierzy. – Spłonęło kilka wieńców, prawdopodobnie zajęły się od znicza – wyjaśnia warszawska Straż Miejska

Publikacja: 11.05.2009 04:31

Informację o pożarze podała w sobotę rozgłośnia Echo Moskwy. „Nieznani sprawcy podpalili kilkadziesiąt wieńców, które zostały położone dzień wcześniej na pomniku mauzoleum” – poinformowano, powołując się agencję ITAR TASS, która miała otrzymać wiadomość z rosyjskiej ambasady.

Wieńce, które spłonęły, złożyli przedstawiciele kombatantów i dyplomaci. – Nie ma żadnych przesłanek, które by wskazywały, że zostały podpalone – dementuje Marcin Szyndler, rzecznik warszawskiej policji. Z naszych informacji wynika, że pożar w sobotę o godz. 3.30 zauważył patrol Straży Miejskiej. – Ogień był zbyt duży, aby można było ugasić go gaśnicą samochodową. Dlatego wezwali strażaków. Spłonęło kilka wieńców. Prawdopodobnie zarzewiem ognia był znicz, który stał wśród kwiatów – mówi „Rz” Bartłomiej Zieliński, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

– Strażnicy nikogo obok pomnika nie zauważyli, nie było tam także śladów rozlania łatwopalnej substancji – mówi Szyndler. Przyczyny pożaru sprawdzi jeszcze biegły ds. pożarnictwa.

Rozciągająca się na niemal 20 hektarach nekropolia nie jest ogrodzona. W przeszłości zdarzały się tam akty wandalizmu.

[wyimek]Według polskich służb nie ma podstaw, by twierdzić, że wieńce podpalono [/wyimek]

Reklama
Reklama

W ubiegłym roku policja odnotowała kilkanaście zniszczeń na tym cmentarzu. Władze Federacji Rosyjskiej wielokrotnie słały noty do polskiego MSZ z prośbą o zapewnienie na cmentarzu bezpieczeństwa.

Aby poprawić bezpieczeństwo, władze Warszawy zdecydowały się zainstalować przy cmentarzu dwie kamery miejskiego monitoringu.

Zdaniem rosyjskiego publicysty Iwana Priobrażeńskiego obu stronom można coś zarzucić. – Ambasada nie powinna podawać do wiadomości informacji na zasadzie „według wstępnych danych”, zwłaszcza jeśli są potencjalnie tak wybuchowe. Z kolei polska strona powinna od początku informować. I to nie tyle ambasadę, co bezpośrednio rosyjskie media – mówi.

Cmentarz żołnierzy radzieckich został otworzony w 1950 r. Pochowano na nim szczątki 21,5 tys. żołnierzy poległych w 1944 i 1945 roku w okolicach Warszawy. Zmarłych złożono w 689 mogiłach zbiorowych.

Informację o pożarze podała w sobotę rozgłośnia Echo Moskwy. „Nieznani sprawcy podpalili kilkadziesiąt wieńców, które zostały położone dzień wcześniej na pomniku mauzoleum” – poinformowano, powołując się agencję ITAR TASS, która miała otrzymać wiadomość z rosyjskiej ambasady.

Wieńce, które spłonęły, złożyli przedstawiciele kombatantów i dyplomaci. – Nie ma żadnych przesłanek, które by wskazywały, że zostały podpalone – dementuje Marcin Szyndler, rzecznik warszawskiej policji. Z naszych informacji wynika, że pożar w sobotę o godz. 3.30 zauważył patrol Straży Miejskiej. – Ogień był zbyt duży, aby można było ugasić go gaśnicą samochodową. Dlatego wezwali strażaków. Spłonęło kilka wieńców. Prawdopodobnie zarzewiem ognia był znicz, który stał wśród kwiatów – mówi „Rz” Bartłomiej Zieliński, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Reklama
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama