Złowrogi messerschmitt Bf 109

„Ogromny wąż furmanek konnych, samochodów, ludzi na rowerach, a przede wszystkim pieszo, wali naprzód. Dokąd – nie wie nikt. Samoloty pikują i okładają ogniem te tłumy. Przy każdym nalocie konie ponoszą, wpadają na siebie, samochody przewracają się do rowów, pola po obu stronach pokryte są uciekającymi. Niebywały bałagan. Niemcy rąbią nie na żarty” – tak wspominał drogę na Mielec i akcje niemieckich samolotów myśliwskich Jerzy Nowakowski w książce „Z proporczykiem na antenie”.

Publikacja: 15.05.2009 16:16

Messerschmitt Bf 109 E-4 należący do II/JG 51 podczas bitwy o Anglię

Messerschmitt Bf 109 E-4 należący do II/JG 51 podczas bitwy o Anglię

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

1 września 1939 roku Polacy strącili pięć messerschmittów Bf 109 przy stracie trzech myśliwców PZL P-11. Kolejne dni już nie były tak udane dla polskiego lotnictwa – Niemcy nie pojedynkowali się ze zwrotniejszymi P-11, lecz atakowali je na pełnej prędkości. Podczas kampanii 1939 roku Luftwaffe straciła 285 samolotów, natomiast Lotnictwo Polskie

333 maszyny. Za wrześniową klęskę polscy piloci zrewanżowali się Niemcom podczas bitwy o Anglię. Latając na hurricane’ach zestrzelili 80,5 Bf 109, sami tracąc 31 maszyn – stosunek 2,6: 1 – przy liczebnej przewadze Niemców (w sierpniu 1940 roku Niemcy wystawili do boju 809 myśliwców, a Brytyjczycy 509). Mimo cięgów zebranych nad Anglią myśliwiec Messerschmitta stał się sławny, chociaż niewiele brakowało, aby wcale nie powstał.

Wiosną 1934 roku Luftwaffenfuehrungsstab ogłosił założenia nowego myśliwca i złożył zamówienia na budowę trzech prototypów w zakładach Arado, Heinkel, Focke-Wulf i Bayerische Flugzeugwerke (BFW). Według Reichsluftfahrtministerium BFW miało najmniejsze szanse w tej konkurencji, bo jego samoloty często się rozbijały. Jednak bawarska firma solidnie przygotowała się do konkursu, wcześniej tworząc sportowy Bf 108. Podczas Challenge international des avions de tourisme w 1934 roku Bf 108 zajął piąte, szóste i dziesiąte miejsce (wygrały go maszyny RWD-9). Samolot był szybki i miał skrzydło o dużej mechanizacji (podobnie jak RWD). Zastosowano w nim sloty automatyczne i klapy szczelinowe, dzięki czemu Bf 108 był także zwrotny.

Bf 109 był rozwinięciem modelu 108. Firma rozpoczęła budowę prototypu jesienią 1934 roku. Był on gotowy do prób fabrycznych w maju 1935 roku. Bf 109 wykonany został z duralu. Stery wysokości i kierunku były pokryte płótnem. W prototypie Niemcy zastosowali – z braku własnego – silnik Rolls-Royce Kestrel o mocy niemal 700 KM. Minęły dwa lata, zanim Junkers opanował produkcję tak mocnych silników, ale nie był w stanie zapewnić dostaw. Dopiero w czerwcu 1937 roku Bf 109 otrzymał silnik Daimler-Benz DB 600. Miał on bezpośredni wtrysk benzyny i z pojemności 33,9 litra osiągał moc startową 960 KM. Po powiększeniu pojemności do 44,7 l i zastosowaniu wtrysku metanolu i wody w 1945 roku miał 2522 KM. W 1937 roku silnik ważył 714 kg, natomiast kompletny samolot ok. 2,1 tony. Pierwsze Bf 109 miały tylko dwa karabiny maszynowe, co podczas walk w Hiszpanii okazało się niewystarczające i uzbrojenie zostało powiększone do czterech km.

W 1938 roku wszystkie fabryki wyprodukowały 400 Bf 109, w kolejnym 1540, z czego 147 macierzysta wytwórnia – reszta powstała na licencji w licznych niemieckich, a następnie także austriackich zakładach. 1 września 1939 roku Luftwaffe miała 1056 myśliwców Bf 109, z czego 946 sprawnych. Do początku 1942 roku Niemcy wyprodukowali ponad 4,5 tys. Bf 109, a do końca wojny 33 tys. – co trzeci bojowy samolot zbudowany w Niemczech.

Bf 109 powstawał w licznych wersjach, od B w 1937 roku do K4, która weszła do produkcji w końcu 1944 roku. Prędkość maksymalna wzrosła z 465 do 741 km/h, pułap powiększył się z 8200 do 12 500 m. Uzbrojenie na koniec wojny składało się z dwóch karabinów maszynowych kalibru 13 mm i działka kalibru 30 mm.

Piloci początkowo obawiali się awarii zmechanizowanych skrzydeł, a do końca służby skarżyli na ciasną kabinę,

słabą widoczność podczas startu i lądowania oraz wąsko rozstawione koła, które utrudniały start i lądowanie. Także manewrowanie przy większych prędkościach było utrudnione z powodu dużych sił na drążku. Pomimo wad Bf 109 służył także m.in. w Szwajcarii, na Węgrzech, w Rosji, Jugosławii, Hiszpanii, Rumunii, Finlandii i na Słowacji.

Bf 109 rozpoczął wojnę i on ją kończył. 8 maja 1945 roku major Erich Hartmann wystartował Me 109 G z lotniska polowego pod Brodem (Czechosłowacja) i nad Brnem zestrzelił Jaka-9, który z grupą innych samolotów ćwiczył akrobacje. Było to ostatnie zwycięstwo Luftwaffe i 352. w karierze Hartmanna.

[i]Robert Przybylski - dziennikarz „Rzeczpospolitej”, znawca historii gospodarczej i techniki[/i]

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem