Reklama

Polski PEN Club do Niemieckiego PEN Clubu

W 30. rocznicę podpisania traktatu między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, członkowie polskiego PEN Clubu wystosowali list otwarty do niemieckiego PEN Clubu.

Publikacja: 20.06.2021 20:25

Niemcy, Bonn, 1991-06-17. Podpisanie traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Ni

Niemcy, Bonn, 1991-06-17. Podpisanie traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy

Foto: PAP, Grzegorz Rogiński

amk

Drodzy Przyjaciele, Drodzy Koledzy z Niemieckiego PEN Clubu,

Zwracamy się do Was w dniu, w którym upływa 30 rocznica zawarcia przez Polskę i Niemcy Traktatu, otwierającego nowy rozdział w stosunkach wzajemnych i nowy rozdział dziejów Europy. Mimo goryczy i niepokojów, jakich nie szczędzi nam współczesność, ta rocznica nadal napełnia nadzieją. Traktat, zawarty wówczas, był wyrazem politycznej i historycznej mądrości jego niemieckich i polskich współtwórców, był zasługą wielu lat ich pracy. Jesteśmy dumni, że byli w tym gronie członkowie Polskiego PEN Clubu, że był wśród nich Władysław Bartoszewski, nasz wieloletni Prezes.

Ten akt prawny był zarazem aktem nadziei – i takim pozostał. Jako element międzynarodowej konstrukcji prawnej znosił formalnie stan rozciągniętej na trzy pokolenia groźnej tymczasowości w powojennej Europie. Sankcjonując zjednoczenie Niemiec i potwierdzając integralność terytorialną Polski, normalizował ich relacje. Otwierał też Polsce drogę do międzynarodowych struktur NATO i Unii Europejskiej. W konsekwencji podobną szansę otrzymały te państwa postkomunistyczne, które de facto i de iure odzyskiwały niepodległy byt, pogwałcony w wyniku II wojny światowej. Bilateralny traktat stawał się zatem gwarancją międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.

Ponieważ jednak przystąpienie do Unii Europejskiej wymagało poszanowania demokracji i praworządności, traktat ten w perspektywie historycznej stawał się ich przesłanką i niejako wzajemną gwarancją. Był nie tylko aktem ustanowienia pokoju i pojednania, lecz także aktem założycielskim epoki demokracji i rządów prawa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, którego obszar na nieszczęście wyznaczały nie tylko dawne tradycje narodowe, lecz totalitarne ludobójstwo i Zagłada. Mimo politycznych turbulencji ta przesłanka i ta gwarancja pozostają w mocy.

Trzydzieści lat potwierdziło mądrość i potrzebę tego dzieła. Wobec kryzysu politycznego ostatnich lat z pewnością nie tracą na znaczeniu, a nowej wagi nabierają kwestie wymiany i współpracy naukowej, edukacyjnej i kulturalnej, ruchu idei między naszymi krajami. Ten traktat był aktem otwarcia – niech więc też dalej mu sprzyja.

Reklama
Reklama
Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama