320 mil morskich (590 km) na północny wschód od atolu zgromadzili dwa zespoły uderzeniowe floty (Task Force 16 i Task Force 17) z trzema lotniskowcami, a 200 mil morskich (370 km) na zachód – zasłonę złożoną z 12 okrętów podwodnych. Lotnictwo bazujące na Midway prowadziło rozpoznanie na odległość 800 mil morskich (1480 km) od wysp.TF-16 dowodzony przez kontradm.
Raymonda Spruance’a, który zastąpił chorego Halseya, składał się z dwóch lotniskowców ciężkich („Enterprise” i „Hornet”), pięciu krążowników ciężkich, dziewięciu niszczycieli, którym towarzyszyły cztery zbiornikowce. Natomiast w składzie TF-17 kontradm. Fletchera znalazł się wspomniany „Yorktown”, dwa krążowniki ciężkie i sześć niszczycieli. Na pokładach lotniskowców znajdowały się łącznie 233 samoloty. Na Midway stacjonowały ciężkie bombowce B-17 używane do ataków na Wake i niezbyt przydatne do walki z okrętami, sześć samolotów torpedowych, ok. 30 bombowców nurkujących, 27 myśliwców i 37 wodnosamolotów rozpoznawczych.
Adm. Yamamoto podzielił swoje siły na cztery zespoły operacyjne: lotniskowcowy zespół uderzeniowy (lotniskowce ciężkie „Akagi”, „Kaga”, „Hiryu” i „Soryu”, dwa okręty liniowe, dwa krążowniki ciężkie, 12 niszczycieli – dowódca wiceadm. Nagumo), zespół osłony operacyjnej (trzy okręty liniowe, lotniskowiec lekki „Hosho”, dwa transportowce wodnosamolotów, dwa krążowniki lekkie i 12 niszczycieli – dowódca adm. Yamamoto), zespół sił lądowania na Midway (dwa okręty liniowe, osiem krążowników ciężkich, grupa niszczycieli, grupa trałowców, 12 transportowców z 5 tys. żołnierzy – dowódca wiceadm. Kondo), grupę północną przeznaczoną do działań na Aleutach (dwa lotniskowce, cztery okręty liniowe, cztery krążowniki ciężkie, grupa niszczycieli, grupa transportowców – dowódca wiceadm. Hosogaya). Z siłami nawodnymi współdziałało 15 okrętów podwodnych.
Zauważyć należy, że dowódca japoński nadmiernie rozproszył siły. Z siedmiu zdolnych do walki lotniskowców (dwa wypadły po bitwie na Morzu Koralowym) do głównej operacji wyznaczono tylko cztery, co zniwelowało wyraźną japońską przewagę w tym kluczowym dla wyniku starcia elemencie. Tymczasem akcja na Aleutach nie przyniosła zakładanych rezultatów. Poza tym japońskie lotniskowce znajdowały się nieustannie w boju od grudnia 1941 roku, łącznie z rajdem na Ocean Indyjski, co musiało się odbić na kondycji załóg i stanie podstawowych systemów technicznych.
[srodtytul]Wymiana ciosów[/srodtytul]
Japoński zespół lotniskowcowy wyszedł z Jokosuki nocą z 25 na 26 maja i okrężną trasą ruszył ku Midway. Trasę wybrano tak, aby jak najdłużej płynąć przez obszar złej pogody, pozostając niezauważonym dla Amerykanów. Pozostałe zespoły japońskie opuściły bazy nocą z 27 na 28 maja. 4 czerwca siły japońskie osiągnęły pozycje wyjściowe: zespół lotniskowcowy znajdował się ok. 250 mil morskich (460 km) na północny zachód od Midway, zespół osłony operacyjnej płynął ok. 300 mil morskich (550 km) za nim. Zespół sił lądowania manewrował 350 mil morskich (650 km) na południowy zachód od atolu.
Przed wykonaniem uderzenia japońskie samoloty pokładowe przeprowadziły rozpoznanie po siedmiu trasach. Wobec niewykrycia sił przeciwnika o godz. 4.30 wykonano pierwsze uderzenie lotnicze na Midway, wysyłając w niebo 108 samolotów. Na podejściach do wysp zostały one namierzone przez amerykańskie rozpoznanie lotnicze i radioelektroniczne. Amerykanie podnieśli wówczas w powietrze lotnictwo z Midway, w wyniku czego Japończycy atakowali opustoszałe lotniska.
Wobec niewielkich rezultatów pierwszego uderzenia wiceadm. Nagumo zarządził powtórny atak i przezbrojenie samolotów znajdujących się na lotniskowcach (utrzymywanych w gotowości do zwalczania okrętów przeciwnika w razie ich wykrycia) z torped na bomby. Okazało się to później poważnym błędem, bo ok. godz. 6 amerykański samolot rozpoznawczy wykrył japońskie lotniskowce i naprowadził na nie bombowce z Midway. Trzykrotnie atakowały one wrogie okręty, ale nie uzyskały trafień i straciły aż 19 maszyn. Japończycy zniszczyli też 17 broniących wysp myśliwców.
O godz. 7.30 japoński samolot rozpoznawczy wykrył lotniskowce amerykańskie w odległości 178 mil morskich (330 km) od sił własnych. Na wieść o tym Nagumo jeszcze raz zmienił decyzję – zamiast drugiego uderzenia na Midway postanowił zaatakować okręty przeciwnika. Rozpoczęto ponowne przezbrajanie samolotów, tym razem z bomb na torpedy. W pośpiechu bomb nie przetransportowano jednak do komór amunicyjnych, lecz pozostawiono w hangarach. Przezbrajane samoloty miały być gotowe do startu o godz. 10.30.
Pierwsza grupa samolotów amerykańskich z „Horneta” (45 maszyn), która wystartowała po godz. 7, nie odnalazła zespołu japońskiego. Z powodu wyczerpania paliwa część z nich musiała lądować na Midway, część wodowała, a jedynie nieliczne zdołały powrócić na lotniskowiec. O godz. 8.06 i 8.38 z lotniskowców amerykańskich wystartowały dwie kolejne grupy samolotów. Zlokalizowały przeciwnika, ale w trakcie nieskoordynowanych ataków nie uzyskały trafień.
Wszystkie 15 samolotów torpedowych Douglas TBD-1 Devastator z 8. eskadry kpt. J. C. Waldrona z „Horneta” zestrzeliły japońskie myśliwce i artyleria przeciwlotnicza – ocalał zaledwie jeden pilot. Następnie zdziesiątkowane zostały maszyny torpedowe z „Enterprise’a” (kmdr ppor. E. Lindsey) i „Yorktowna” (kmdr ppor. L. E. Masey) – z 42 utracono 36. Atak amerykański zmusił jednak japońskie okręty do gwałtownych manewrów, co odwlekło moment startu bombowców i związało ich osłonę myśliwską.
[srodtytul]Japońskie lotniskowce trafione – zatopione[/srodtytul]
O godz. 10.25 lotniskowce Nagumo dostrzegły dwie grupy amerykańskich bombowców nurkujących – 53 samoloty. Wyszły one na cel w momencie bardzo niesprzyjającym dla Japończyków, gdy część myśliwców osłony uzupełniała paliwo, a te, które wcześniej ostrzeliwały atakujące na niskim pułapie samoloty torpedowe, nie zdołały nabrać wysokości.
Choć dowódcy obu grup nie koordynowali działań, przypadkowo wybrali różne obiekty ataku. 36 bombowców nurkujących Dauntless z lotniskowca „Enterprise” pod dowództwem kmdr. ppor. Clarence’a W. McClusky’ego zaatakowało dwiema grupami po 18 maszyn lotniskowce „Kaga” i „Akagi”. Z kolei 17 bombowców z „Yorktowna” pod wodzą kpt. Maxwella Lesliego uderzyło na „Soryu”. Lotniskowce zostały trafione. Eksplodujące na pokładach zatankowane samoloty oraz złożone w hangarach bomby zamieniły je w płonące wraki. W rezultacie zatonęły „Kaga” (dodatkowo storpedowana przez amerykański okręt podwodny „Nautilius”) i „Soryu”, a ciężko uszkodzony „Akagi” następnego dnia został dobity torpedami przez własny niszczyciel.
Jedyny nieatakowany lotniskowiec „Hiryu” przygotował samoloty do ataku na lotniskowce przeciwnika. O godz. 11 18 bombowców ochranianych przez sześć myśliwców zaatakowało „Yorktowna”, trafiając go trzema bombami. Zatopienie komór amunicyjnych i sprawna akcja grup awaryjnych uratowały jednak lotniskowiec od zatonięcia, ale jego samoloty pokładowe zostały skierowane na „Enterprise’a”. O godz. 13 z „Hiryu” wystartowało dziesięć samolotów uzbrojonych w torpedy. Pięć z nich zdołało wykonać drugi atak na „Yorktowna” – dwie torpedy trafiły. Choć uszkodzenia były bardzo poważne, nie zagrażały pływalności okrętu.
Jednak 6 czerwca został on storpedowany wraz z eskortującym go niszczycielem „Hammann” przez japoński okręt podwodny I-168. „Hammann” zatonął natychmiast, a „Yorktown” rankiem następnego dnia. W czasie ataku na „Yorktowna” samoloty amerykańskie z „Enterprise’a” i „Horneta” uderzyły na „Hiryu”, trafiając okręt japoński czterema bombami. Akcja ratownicza zakończyła się niepowodzeniem i lotniskowiec został zatopiony przez własne okręty następnego dnia o godz. 9. Po stracie lotniskowców admirał Yamamoto rozkazał przerwanie operacji i odwrót.
Trzech amerykańskich zestrzelonych lotników dostało się podczas bitwy do japońskiej niewoli. Ppor. Wesley Osmus z „Yorktowna” został podjęty przez niszczyciel „Arashi”, a ppor. Frank O’Flaherty i mat Gaido z „Enterprise’a” przez krążownik „Nagara” (lub niszczyciel „Makigumo” – w tej kwestii występują rozbieżności). Wszyscy zostali straceni, a ich zwłoki wrzucono do morza.
[srodtytul]Amerykanie przejmują inicjatywę[/srodtytul]
Japońska Połączona Flota straciła pod Midway rdzeń swych sił uderzeniowych: cztery lotniskowce ciężkie i krążownik „Mikuma” (zatopiony 6 czerwca przez bombowce z Midway) oraz 253 samoloty ze świetnie wyszkolonymi załogami. Straty te okazały się niemożliwe do uzupełnienia, gdyż w budowie znajdowały się wówczas tylko dwa okręty tej klasy: „Taiho” i „Unry”. Próby przebudowy na lotniskowce innych okrętów, m.in. „Shinto”, trzeciego okrętu liniowego typu Yamato, zakończyły się fiaskiem. Straty amerykańskie zamknęły się jednym lotniskowcem „Yorktown”, niszczycielem i 150 samolotami. Japończycy utracili inicjatywę strategiczną, której już nigdy nie odzyskali.
Bitwę pod Midway, podobnie jak batalię na Morzu Koralowym, rozstrzygnęło lotnictwo. Wrogie zespoły nie zbliżyły się do siebie na odległość mniejszą niż 92 mile morskie (170 km). O wyniku starcia zdecydowała przede wszystkim amerykańska przewaga w elemencie rozpoznania, na którą złożyły się: umiejętność łamania kodów
japońskich, lepsza organizacja rozpoznania lotniczego, przewaga technologiczna, a przede wszystkim wyposażenie okrętów i bazy na Midway w stacje radiolokacyjne. Bardzo istotną rolę odegrało sprawne i elastyczne dowodzenie po stronie amerykańskiej – wyróżnił się zwłaszcza kontradm. Spruance. Kapitalne znaczenie miały zwłaszcza decyzje o wysłaniu samolotów z obu lotniskowców rankiem 4 czerwca mimo braku dokładnych informacji o siłach przeciwnika, a także o wycofaniu się z walki po zachodzie słońca, co pozwoliło na uniknięcie bardzo prawdopodobnego nocnego boju z połączonymi zespołami japońskimi Nagumo i Kondo.
Strona japońska przeceniła swoje możliwości w zakresie uzyskania zaskoczenia operacyjnego i taktycznego oraz wyraźnie nie doszacowała możliwości przeciwnika. Niepotrzebnie podjęto jednocześnie działania na dwóch kierunkach, przy czym w będącą jedynie demonstracją operację na Aleutach zaangażowano istotną część Połączonej Floty. Był to jaskrawy przykład złamania jednej z najstarszych zasad sztuki wojennej – ekonomii sił.
[i]Krzysztof Kubiak - Kmdr por. rez. dr hab., profesor Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu[/i]