Gdzie jest generał

Poszukujący we Francji robotników do budowy umocnień na Wschodzie gen. Julius von Hallmann jest w VII Wirtschaftstab w Paryżu – sztabie gospodarczym wojsk niemieckich we Francji – częstym i witanym z atencją gościem

Publikacja: 13.08.2009 02:44

Kazimierz Leski, 1941 r.

Kazimierz Leski, 1941 r.

Foto: Bogusław Osiecki

Pełnomocnik ds. sieci komunikacyjnych i fortyfikacji frontu południowo-zachodniego na Ukrainie, choć ledwie przekroczył trzydziestkę, przybywa przecież wprost z ognia walk na froncie wschodnim. Sztabowcy nadzorujący budowę Wału Atlantyckiego z uwagą słuchają jego rad i wskazówek. Niestety, po jednej z kolejnych wizyt, podczas której szczegółowo omawiano plany ufortyfikowania kluczowych odcinków wału, młody generał nie wraca już ze Wschodu.

Nawet w najczarniejszych snach oficerowie feldmarszałka von Rundstedta nie mogą przypuszczać, że ich życzliwy doradca to porucznik wywiadu Armii Krajowej Kazimierz Leski, „Bradl”, a jego dokumenty są dziełem działu legalizacyjnego KG AK. Wzorowano je na książeczkach wojskowych, rozkazach wyjazdu, a nawet legitymacjach wędkarskich, wykradzionych na dworcach przez warszawskich kieszonkowców niemieckim oficerom.

Zdobycie planów Wału Atlantyckiego to efektowne zwieńczenie misji gen. von Hallmanna. Ale głównym dokonaniem por. „Bradla”, który po Francji podróżuje także jako kupiec z Normandii Jules Lefebre, jest zmontowanie i przetarcie przez Paryż i Pireneje nowych dróg dla kurierów AK utrzymujących łączność z polskim dowództwem i władzami w Londynie. Były to, jak się w praktyce okazało, szlaki stosunkowo bezpieczne, a zarazem, z chwilą uruchomienia mostów powietrznych między północną Francją i Anglią, krótkie.

Nigdy wcześniej Kazimierzowi Leskiemu – urodzonemu w Warszawie w 1912 r. synowi majora WP, inżyniera i znanego działacza gospodarczego Juliusza Leskiego – szlify generalskie się nie marzyły. Jak przyznaje w swych wspomnieniach, aż do lata 1939 r. nie brał pod uwagę możliwości wybuchu wojny. Młodego przedsiębiorczego inżyniera, absolwenta szkoły technicznej Wawelberga i Rotwanda oraz politechniki w Delft w Holandii – a także oficera rezerwy lotnictwa – pochłaniały bez reszty pasje zawodowe i sportowe. Uprawiał w AZS narciarstwo, tenis, wioślarstwo, pływanie, żeglarstwo, uczył się boksu i jeździł na motocyklu.

W 1935 r. przyjęto go na staż w holenderskim biurze konstrukcyjnym zajmującym się projektowaniem okrętów podwodnych. Kiedy polska Marynarka Wojenna ulokowała w Holandii zamówienia na budowę „Orła” i „Sępa”, został jednym z zastępców szefa produkcji w stoczni De Schelde, w której powstał „Orzeł”. Z tych kilku lat pobytu na zachodzie Europy wyniósł doskonałą znajomość niemieckiego, francuskiego i angielskiego oraz praktyczną wiedzę o realiach życia nie tylko w Holandii, ale także we Francji i hitlerowskich Niemczech, dzięki której na arenie dziejów mógł się pojawić gen. von Hallmann.

W wrześniu 1939 r. pilotowany przez Kazimierza Leskiego w drodze na koncentrację lotnictwa w Czortkowie samolot rozpoznawczy RXXIII został strącony przez Sowietów. Po ucieczce z rąk NKWD z poważnymi obrażeniami kręgosłupa po kraksie, półprzytomny, przedostał się do Warszawy. Wiedział, że jego kariera jako pilota bojowego jest skończona. Postanowił walczyć z Niemcami w kraju w sposób, jaki uważał za najskuteczniejszy – w wywiadzie.

Już na początku 1940 r. związał się z Muszkieterami, w początkach okupacji najprawdopodobniej najbardziej efektywną organizacją wywiadowczą w GG, której członkowie przeszli ostatecznie do ZWZ/AK. W AK „Bradl” zajmował się – poza kilkunastu awanturniczymi wyprawami do Paryża – pracą żmudną i niebezpieczną: wywiadem komunikacyjnym, rozpracowywaniem niemieckiej policji i Abwehry, zwalczaniem konfidentów, w tym szczególnie groźnych, którzy przeniknęli do struktur konspiracyjnych Pawiaka.

O godzinie W Kazimierz Leski – oficer wywiadu bez przydziału na czas powstania – z grupą ochotników zaatakował z własnej inicjatywy gmach Rustungs-kommando w Al. Ujazdowskich. Wkrótce jego oddział rozrósł się do Kompanii „Bradl”, która aż do końca walk utrzymała w swych rękach pozycje u zbiegu Wiejskiej i pl. Trzech Krzyży. Po upadku powstania mianowano go szefem sztabu Obszaru Zachodniego AK.

Wiosną 1945 r. zgłosił się do pracy w stoczni nr 2 Schichau w Gdańsku – dzisiejszej Stoczni Gdańskiej. W lipcu 1945 r. otrzymał od Hilarego Minca za zasługi dla jej uruchomienia Krzyż Zasługi i nagrodę pieniężną. Tego samego dnia został aresztowany. W więzieniach, skazany pod fałszywymi zarzutami, spędził prawie dziesięć lat. Po wyjściu na wolność pracował w przemyśle stoczniowym, a potem w PAN. Zajmował się m.in. analizą języka potrzebną dziś informatykom pracującym nad rozwojem Internetu. Pozostawił po sobie ponad 150 prac naukowych. Zmarł w Warszawie w 2000 r.

[i]Artykuł powstał we współpracy z naszym czytelnikiem panem Bogusławem Osieckim.[/i]

[i]Grzegorz Łyś - dziennikarz „Rzeczpospolitej”, popularyzator nauki, autor m.in. licznych publikacji z zakresu turystyki historycznej[/i]

Pełnomocnik ds. sieci komunikacyjnych i fortyfikacji frontu południowo-zachodniego na Ukrainie, choć ledwie przekroczył trzydziestkę, przybywa przecież wprost z ognia walk na froncie wschodnim. Sztabowcy nadzorujący budowę Wału Atlantyckiego z uwagą słuchają jego rad i wskazówek. Niestety, po jednej z kolejnych wizyt, podczas której szczegółowo omawiano plany ufortyfikowania kluczowych odcinków wału, młody generał nie wraca już ze Wschodu.

Nawet w najczarniejszych snach oficerowie feldmarszałka von Rundstedta nie mogą przypuszczać, że ich życzliwy doradca to porucznik wywiadu Armii Krajowej Kazimierz Leski, „Bradl”, a jego dokumenty są dziełem działu legalizacyjnego KG AK. Wzorowano je na książeczkach wojskowych, rozkazach wyjazdu, a nawet legitymacjach wędkarskich, wykradzionych na dworcach przez warszawskich kieszonkowców niemieckim oficerom.

Pozostało 83% artykułu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Historia
Generalne Gubernatorstwo – kolonialne zaplecze Niemiec
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Historia
Tysiąc lat polskiej uczty