[srodtytul]Świat[/srodtytul]
1 sierpnia 1942 roku w Zatoce Meksykańskiej amerykańskie lotnictwo zatopiło niemiecki okręt podwodny U-166. Jednostka została zwodowana w listopadzie 1941 roku, a weszła do służby w marcu następnego roku pod dowództwem kpt. Hansa-Günthera Kuhlmanna. Rejs U-166 na wody amerykańskie był jego drugą misją. Zadaniem jednostki było postawienie dziewięciu min magnetycznych TMB w ujściu Missisipi. Przed i po wykonaniu zadania U-Boot zdołał jeszcze zatopić w cieśninach Nawietrznej i Florydzkiej cztery statki o łącznym tonażu 7593 BRT, w tym trawler „Gertrude” oraz towarowo-pasażerski „Robert E. Lee”. Korsarski rejs przerwał samolot amerykańskiej Straży Przybrzeżnej, który zrzucił na zanurzający się pospiesznie okręt 150-kilogramową bombę. W efekcie eksplozji do kadłuba wdarła się woda. W katastrofie zginęła cała załoga. Wrak U-166 odnaleziono w 2001 roku.
[srodtytul]Europa[/srodtytul]
W początkowym okresie kampanii przeciw ZSRR Niemcy nie ponosili jeszcze dużych strat w sprzęcie bojowym. Mimo to kpt. Wigfried Strick-Strickfeld, oficer tłumacz przy sztabie Grupy Armii „Środek”, a następnie łącznik przy sztabie kolaborującego z Niemcami gen. Andrieja Własowa, przywódcy Komitetu Wyzwolenia Narodów Rosji i dowódcy Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej, nie mógł się nadziwić, z jaką beztroską Niemcy podchodzą do zagarniętego sprzętu wroga. Sytuacja zmieniła się w 1942 roku, kiedy w związku z rosnącymi stratami przemysł niemiecki nie był w stanie szybko ich uzupełniać. Z tego powodu Niemcy zaczęli remontować uszkodzoną broń wroga i włączać ją do swojego wyposażenia. Późną wiosną i latem 1942 roku zaczęli ściągać z pobojowisk wraki świetnych sowieckich czołgów T-34, które po doprowadzeniu do stanu używalności w zakładach w Rydze wykorzystywali w walce. W zdobyte T-34 wyposażono 233. Batalion Pancerny, który bił się na Krymie.
[srodtytul]Polska[/srodtytul]