Reklama

Strategia i taktyka: niemieckie linie umocnione we Włoszech

Górzysty Półwysep Apeniński stanowił dla Wehrmachtu idealny teren do obrony. Ciągnące się od czubka włoskiego „buta” aż po Szwajcarię i Austrię pasma gór były poprzecinane głębokimi dolinami, które jesienią i wiosną zamieniały się w rzeki błota.

Publikacja: 02.10.2009 11:59

Strategia i taktyka: niemieckie linie umocnione we Włoszech

Foto: Rzeczpospolita

Wśród wąskich wąwozów i przełęczy niewielkie oddziały saperów za pomocą min i ładunków wybuchowych mogły skutecznie blokować przeważające liczebnie wojska przeciwnika.

We wrześniu 1943 roku Niemcy przystąpili do budowy linii umocnionych w poprzek całego półwyspu. Pierwsze dwie pozycje – Volturno i Barbara – miały opóźnić marsz aliantów na Rzym i dać czas na ufortyfikowanie głównej linii obrony – linii Gustawa.

Na północ od stolicy Włoch wybudowano linię Gotów i tzw. pozycję alpejską. Wioski i miasteczka położone na wzniesieniach górujących nad okolicą zamieniono w twierdze. Niemcy idealnie wykorzystali przy tym kamienne konstrukcje domów. Zbocza wzgórz poprzecinane licznymi żlebami, rowami i skalistymi zaułkami naszpikowano świetnie zamaskowanymi schronami bojowymi oraz stanowiskami dział ppanc. oraz broni maszynowej.

Główne linie obrony dodatkowo wzmocniono betonowymi schronami i stanowiskami ogniowymi, doskonale wtopionymi w okolicę. W tej roli wykorzystywano m.in. wieże z rozbitych czołgów Panzer V Pantera, uzbrojonych w bardzo dobre działo PAK 42, osadzone na niskich platformach.

Dla atakujących żołnierzy alianckich każde piwniczne okienko, każde skupisko kamieni czy zieleni stanowiło potencjalne miejsce zasadzki. W takich warunkach wielkie operacje ofensywne sprzymierzonych najczęściej zamieniały się w serię minibitew o poszczególne punkty oporu wroga.

Reklama
Reklama

W górskim terenie ograniczającym widoczność i utrudniającym obserwację przygniatająca przewaga artylerii i lotnictwa schodziła na drugi plan. Tam, gdzie istniała taka możliwość, do bezpośredniego wsparcia ogniowego piechoty używano pojedynczych czołgów lub dział pancernych.

W walkach na bliskie dystanse śmiertelne żniwo zbierały głównie lekkie moździerze i broń maszynowa będące na wyposażeniu przeciętnej kompanii piechoty. Bezpośredni szturm pod górę na niemieckie punkty oporu wiązał się z dużymi stratami atakujących żołnierzy sprzymierzonych.

Obchodzenie niemieckich pozycji i atakowanie ich z flanki bądź od tyłu nie zawsze się udawało, większość stanowisk wroga była bowiem urzutowana głęboko, a poszczególne linie umocnień wzajemnie kryły się ogniem.

W tej sytuacji przebycie każdego kilometra wiązało się często z ogromną daniną krwi żołnierzy sprzymierzonych.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama