Stacje telewizyjne i radiowe, a także internetowe portale prześcigają się w podsuwaniu pomysłów niweczących nudę: przyrządzanie zapiekanek, robienie papierowych samolocików, umieszczanie rodzinnych fotografii w passe-partout; można grać korespondencyjnie w inteligencję, warcaby, szachy.
Ale można też zanurzyć się – niemal dosłownie – w kulturze, tradycji, historii i próbować dowiedzieć się np., jak głęboko wtopił się w tkankę języka znak zodiaku, pod którym jesteśmy urodzeni. Może to wyglądać tak.
Od 21 kwietnia do 21 maja Słońce znajduje się w zodiakalnym znaku Byka. A zatem trzeba wziąć byka za rogi. Po grecku – tauros, po łacinie – taurus, po hiszpańsku – toro. Byk żyje 15 lat, najsilniejszy jest między piątym a dziewiątym rokiem życia, potrafi wziąć na rogi i wyrzucić w powietrze konia, nie traci rogów, złamany róg nie odrasta. Byk jest uosobieniem siły, stąd powiedzenie „byczy kark", ale, paradoksalnie, byczy chłop wcale nie musi być wyjątkowo silny. Byk jest uosobieniem siły rozrodczej, stąd wyrażenie „bycze zapały". Od byka wzięły nazwę góry Taurus w Azji Mniejszej, góra Tauros na Sycylii i wiele miast, m.in. Byczyna na Opolszczyźnie. Słynny biblijny złoty cielec to właśnie byk, jedna z najważniejszych postaci wielu mitologii świata – wzmiankowanie ich wszystkich, a nawet tylko większości, przekroczyłoby ramy tego felietonu.
Z kolei bykowe to kara płacona w średniowieczu za uwiedzenie bądź niedopilnowanie dziewczyny. „Byk" w starożytnym teatrze greckim to rola wymagająca potężnego głosu, czyli mocnych płuc. W starożytności popularne było imię Tauriskos.
Nowożytni mistrzowie pędzla nie stronili od malowania byka; niderlandzki mistrz Paulus Potter w 1647 r. sportretował byka naturalnej wielkości („De Stier" – „Młody byk"), w 1815 r. podobnie postąpił Anglik James Ward („Study of a Prize Bull" – „Studium nagrodzonego byka").