Reklama
Rozwiń
Reklama

Świątynia sławy wojennej

Publikacja: 11.11.2009 08:00

Gius Rappa „Marszałek Józef Piłsudski”, rzeźba z 1922 r.

Gius Rappa „Marszałek Józef Piłsudski”, rzeźba z 1922 r.

Foto: Muzeum Wojska Polskiego

Wśród największych skupisk piłsudczanów instytucją najmniej znaną, a ze wszech miar wyjątkową, jest Muzeum Wojska Polskiego. Mało tego, że zakładał i jako szczególne traktował je Piłsudski. Na dodatek znajduje się tu największe nagromadzenie obiektów i pamiątek związanych z Marszałkiem. Wyróżniającym się elementem kolekcji piłsudczanów jest jej różnorodność. Od osobistych pamiątek najwyższej doniosłości (munduru i buławy) po niepublikowane do dzisiejszego dnia listy i dokumenty. Nigdzie na świecie nie ma tylu dyplomów ofiarowanych przez organizacje, uczniów i obcych monarchów czy odznaczeń krajowych i zagranicznych. A to wszystko jakby zapomniane przez publiczność.

Geneza Muzeum Wojska sięga okresu I wojny światowej. Już podczas jej trwania powstało kilka inicjatyw w kierunku dokumentowania przełomowego okresu w naszych dziejach, w tym walk Legionów. Myślano w Krakowie o osobnej Sali Legionów na Wawelu albo o odrębnej placówce, powołano nawet Archiwum Wojenne. Sam NKN (Naczelny Komitet Narodowy) dbał o archiwizację swej działalności i dzięki temu żadna inna formacja polska nie posiada tak kompletnej dokumentacji artystycznej i fotograficznej. Żadna też się nie pokusiła, aby na etat wojskowy, albo przynajmniej czasowy turnus, wysyłać pierwszorzędnych artystów.

Te szlachetne usiłowania nie poszły na marne i to pomimo faktu, że ich plon nie pozostał w Krakowie. Kiedy ciężar życia politycznego przeniósł się do Warszawy, także i w tym kierunku przeorientowały się zabiegi wokół powołania muzeum wojska. Championem tych usiłowań okazał się Bronisław Gembarzewski, wybitny historyk wojskowości, autor wysoko cenionych prac, a na dodatek artysta malarz, muzealnik, znawca broni i kolekcji archiwalnych. W memoriale skierowanym do Ministerium Wojny z 25 grudnia 1918 roku uzasadniał powołanie muzeum wojskowego jako „świątyni sławy wojennej ubiegłych pokoleń – sławy, której młode nasze wojsko powinno czuć się godnym spadkobiercą”.

Rok później, dokładnie 22 grudnia 1919 roku, minister spraw wojskowych wydał rozkaz powołujący Muzeum Wojska „jako jedyną, centralną instytucję muzealną wojskową, w której przechowywane będą godła, chorągwie, sztandary dawnych wojsk naszych, trofea wojenne, pamiątki wojskowe”. Niedługo potem ustalono zasady współpracy z Muzeum Narodowym Warszawy, w ramach którego od 1916 roku funkcjonował dział wojskowy. Dyrektorem obu instytucji był Gembarzewski. Ostatnim aktem normatywnym był dekret naczelnego wodza Józefa Piłsudskiego z 22 kwietnia 1920 roku o powołaniu Muzeum Wojska. Warto pamiętać, że do początku lat 30. muzeum zajmowało budynek przy ul. Podwale.

Od tego czasu zdołano zgromadzić ponad 240 000 obiektów, w tej liczbie imponujący zbiór dotyczący Piłsudskiego. Zacznijmy od dzieł sztuki. Znajdują się tu wszystkie ważniejsze rzeźby ukazujące komendanta I Brygady, naczelnika i marszałka. Słynne bryły Konstantego Laszczki, Edwarda Wittiga, Alfonsa Karnego – obok mniej znanych, takich jak „Lew leżący” Władysława Glanca (1928) czy odlewu maski pośmiertnej. Imponujący jest zbiór płaskorzeźb i medali. Pośród malarstwa uderza kolekcja autorstwa Mieczysława Kotarbińskiego, który udokumentował Zułów, miejsce urodzin Piłsudskiego. Na drugim biegunie płótno Konrada Krzyżanowskiego, uważane za najlepsze psychologiczne ujęcie Piłsudskiego, i płótno Józefa Mehoffera ukazujące go w pełnej gali mundurowej. Nigdzie nie spotkamy większej ilości haftów maszynowych z jego podobizną. Ciekawostką jest płótno „Michał Bylina z 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego”. Tego samego Byliny, którego „Lenino” zdobiło kiedyś każdy podręcznik historii.

Reklama
Reklama

Nigdzie też nie ma większej ilości mebli z Belwederu. Kiedyś dyrektor muzeum mógł urzędować przy biurku Marszałka. Obok mógłby powiesić unikalną kolekcję ryngrafów ofiarowanych lub poświęconych Piłsudskiemu. Obok wspomnianego munduru jest także maciejówka i jego płaszcz.

Pośród dokumentów wyróżnia się kolekcja dyplomów zasługująca na odrębne wydawnictwo. Pośród kart pocztowych i dyplomów ta wysłana przez Alę Kotkowską do Magdeburga w 1918 roku czy dyplom Towarzystwa Polskiego im. Józefa Piłsudskiego w Sao Paulo nadany gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Tylko niewielki ułamek zbiorów pokazano na wystawach. Ostatnia zatytułowana „Józef Piłsudski – Marszałkowi w hołdzie” z 2007 roku wciąż czeka na suplement. Może takim suplementem będzie depozyt w postaci 30 dzieł Marka Szyszki – malowanych do bieżącego cyklu „Rzeczpospolitej” – ukazujących nieudokumentowane fragmenty życiorysu naszego bohatera. Szykuje się ich objazdowa wystawa.

[i]Janusz Cisek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego. W latach 90. dyrektor Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku. Autor m.in. „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego” (wspólnie z Wacławem Jędrzejewiczem) oraz albumu „Józef Piłsudski”. Profesor w Instytucie Europeistyki UJ[/i]

Wśród największych skupisk piłsudczanów instytucją najmniej znaną, a ze wszech miar wyjątkową, jest Muzeum Wojska Polskiego. Mało tego, że zakładał i jako szczególne traktował je Piłsudski. Na dodatek znajduje się tu największe nagromadzenie obiektów i pamiątek związanych z Marszałkiem. Wyróżniającym się elementem kolekcji piłsudczanów jest jej różnorodność. Od osobistych pamiątek najwyższej doniosłości (munduru i buławy) po niepublikowane do dzisiejszego dnia listy i dokumenty. Nigdzie na świecie nie ma tylu dyplomów ofiarowanych przez organizacje, uczniów i obcych monarchów czy odznaczeń krajowych i zagranicznych. A to wszystko jakby zapomniane przez publiczność.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama