Na niebie jak na bezkresnej prerii

– Focke-Wulf 190, który wywinął się komuś innemu, znalazł się niespodziewanie przed nosem mojego [Mustanga]. Zaraz udało mi się chwycić go w obręb świetlistego kręgu celownika. Wyprzedzenie po torze lotu przeciwnika oceniłem na jedną, może dwie średnice. Niezwłocznie uruchomiłem kaemy. Cztery smugi wyprzedziły mnie błyskawicznie. Potem nastąpiła długa sekunda oczekiwania na rezultat – pokrycie celu salwą jak na strzelnicy. Niemiec się roztrzaskał – tak latający na mustangach pilot Jakub Bargiełowski z 315. Dywizjonu, formacji majora Horbaczewskiego, wspominał walkę 18 sierpnia 1944 roku nad przedmieściami Beauvais.

Publikacja: 13.11.2009 16:31

North American P-51B Mustang, fot. z 1944 r.

North American P-51B Mustang, fot. z 1944 r.

Foto: US AIR FORCE

Mustangi zasłynęły jako myśliwce eskortowe. Bez nich byłyby niemożliwe bombardowania Niemiec. 17 sierpnia 1943 roku Amerykanie zbombardowali Schweinfurt, w którym Niemcy produkowali łożyska. Flota 230 bombowców Ósmej Armii Powietrznej pozbawionych eskorty myśliwców została zaatakowana przez niemieckie samoloty, które rozbiły formację bombowców i zestrzeliły 36 maszyn. Jeden tydzień takich bombardowań doprowadziłby do likwidacji Ósmej Armii. Drugi nalot wykonało 291 latających fortec, z których Niemcy zestrzelili 60 – straty przekroczyły 20 procent. Luftwaffe opracowała taktykę ataku bombowców lecących w zwartych szykach. Od przodu nadlatywały jednosilnikowe myśliwce, od tyłu dwusilnikowe, które strzelały rakietami. Bombowce się rozpraszały, a wtedy niemieccy piloci atakowali pojedyncze maszyny. Chociaż dwie fabryki łożysk zostały zniszczone, straty załóg i samolotów na niewiele się zdały. Niemcy kupili brakujące łożyska w Szwajcarii i Szwecji.

Amerykanie podczas przygotowań do wojny popełnili błąd, nie konstruując odpowiedniego myśliwca eskortującego. Pierwsze eskortowe myśliwce dalekiego zasięgu – Mustangi – pojawiły się dopiero 13 grudnia 1943 roku w nalocie na Kilonię. Luftwaffe było tak zaskoczone i nieprzygotowane do walk z myśliwcami, że w pierwszym miesiącu operacji amerykańska 4. Grupa Myśliwska zanotowała 156 zwycięstw.

Po wprowadzeniu eskorty od 20 do 25 lutego 1944 roku Amerykanie wykonali 3800 nalotów na niemieckie fabryki lotnicze przy stratach własnych wynoszących 6 procent.

4 marca tysiąc amerykańskich bombowców zaatakowało Berlin. W lutym i marcu Niemcy stracili 800 myśliwców. Tych strat nie zdołali odrobić i w powietrzu zapanowali alianci. Dzięki temu było możliwe lądowanie w Europie oraz zniszczenie przemysłu rafineryjnego – niemal wszystkich 24 zakładów produkujących benzynę syntetyczną oraz rafinerii w Ploeszti.

W latach 30. Amerykanie zaniedbali rozwój samolotów myśliwskich – pierwsze nowoczesne maszyny, czyli P-47 i P-51, pojawiły się dopiero w 1943 roku. North American rozpoczął projektowanie P-51 w 1939 roku na zlecenie Brytyjczyków. Prototyp był gotów do prób 117 dni po podpisaniu kontraktu.

Mimo wielkiej szybkości prac North American P-51 mustang był starannie zaprojektowany pod względem aerodynamicznym. Umieszczona pod kadłubem chłodnica silnika tak skutecznie nagrzewała powietrze, że wylatywało ono z niej, popychając samolot niczym silnik odrzutowy. Ciąg równoważył opór aerodynamiczny chłodnicy. Skrzydło miało opływ laminarny, po którym powietrze spływało bez zaburzeń, nie hamując samolotu. Brytyjczycy zastosowali takie skrzydło dopiero w myśliwcu Spiteful – ostatniej wersji Spitfire’a, wyprodukowanej w 19 egzemplarzach w 1945 roku. Laminarny opływ znany był wcześniej i jedną z najlepszych konstrukcji wykorzystujących taki profil skrzydła był PZL P-37 Łoś skonstruowany przez Jerzego Dąbrowskiego. On także zaprojektował własny profil skrzydła. Łoś miał rewelacyjny udźwig i najwyższą prędkość maksymalną spośród konkurentów.

Amerykanie uruchomili produkcję swojej wersji mustanga w 1943 roku. Mustang III z silnikiem o mocy 1400 KM osiągał 709 km/h na wysokości 7600 m i z podwieszonymi zbiornikami miał zasięg ponad 3 tys. km. Konkurencyjne samoloty potrzebowały 2000 KM, aby uzyskać podobną prędkość, miały też trzy razy mniejszy zasięg. Mustang był najlepszym amerykańskim myśliwcem w Europie. Zestrzelił 4950 samolotów. Do końca wojny fabryki wypuściły 14,5 tys. mustangów, z których każdy kosztował niemal 51 tys. dolarów.[i]Robert Przybylski - dziennikarz „Rzeczpospolitej”,znawca historii gospodarczej i techniki[/i]

Mustangi zasłynęły jako myśliwce eskortowe. Bez nich byłyby niemożliwe bombardowania Niemiec. 17 sierpnia 1943 roku Amerykanie zbombardowali Schweinfurt, w którym Niemcy produkowali łożyska. Flota 230 bombowców Ósmej Armii Powietrznej pozbawionych eskorty myśliwców została zaatakowana przez niemieckie samoloty, które rozbiły formację bombowców i zestrzeliły 36 maszyn. Jeden tydzień takich bombardowań doprowadziłby do likwidacji Ósmej Armii. Drugi nalot wykonało 291 latających fortec, z których Niemcy zestrzelili 60 – straty przekroczyły 20 procent. Luftwaffe opracowała taktykę ataku bombowców lecących w zwartych szykach. Od przodu nadlatywały jednosilnikowe myśliwce, od tyłu dwusilnikowe, które strzelały rakietami. Bombowce się rozpraszały, a wtedy niemieccy piloci atakowali pojedyncze maszyny. Chociaż dwie fabryki łożysk zostały zniszczone, straty załóg i samolotów na niewiele się zdały. Niemcy kupili brakujące łożyska w Szwajcarii i Szwecji.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy