Reklama
Rozwiń
Reklama

Strategia i taktyka: szpice pancerne w Ardenach

Publikacja: 27.11.2009 08:00

Strategia i taktyka: szpice pancerne w Ardenach

Foto: Rzeczpospolita, Norbert Suchorzewski

Priorytetowym celem niemieckiej ofensywy w Ardenach było jak najszybsze uchwycenie mostów na Mozie. Był to warunek niezbędny do realizacji kolejnych etapów natarcia w kierunku Antwerpii.

Zadanie to powierzono specjalnym grupom bojowym. Poruszające się na szpicy głównego pasa natarcia pancerne oddziały wydzielone miały zająć oraz zabezpieczyć strategiczne punkty operacji przed nadejściem głównego rzutu dywizji lub korpusu.

Był to klasyczny element niemieckiego Blitzkriegu z powodzeniem wykorzystywany podczas kampanii we Francji w 1940 roku czy kampanii w ZSRR w latach 1941 – 1942.

W pierwszym etapie ataku przerwano front w wybranych miejscach, po czym w wyłomy wprowadzano szybkie grupy pancerne, które dezorganizowały tyły przeciwnika, niszcząc jego punkty łączności, dowodzenia i zaopatrzenia.W przypadku ofensywy w Ardenach bardzo liczył się czas, dlatego pierwszy rzut miał unikać przewlekłych walk i omijać silniejsze punkty oporu nieprzyjaciela. Ich zniszczeniem miały się zająć grupy jadące w drugim rzucie.

W skład szpic pancernych wchodziły oddziały wykorzystujące różne rodzaje uzbrojenia tak, aby dowódca grupy mógł swobodnie reagować na pojawiające się przeszkody i zagrożenia.

Reklama
Reklama

I tak w Kampfgruppe Peiper znajdowały się: cztery kompanie czołgów Pz. Kpfw IV i V (ok. 70 wozów), batalion grenadierów pancernych na transporterach opancerzonych, kompania czołgów przeciwlotniczych Wirbelwind, dwie kompanie saperów, cztery baterie artylerii samobieżnej. Grupę dodatkowo wzmocniono trzema bateriami sławnych dział przeciwlotniczych 88 mm i 20 olbrzymimi czołgami Pz.Kpwf VI B Tygrys Królewski, z przydziału których dowódca grupy ppłk SS Jochen Peiper nie był zadowolony, bowiem ciężki sprzęt spowalniał jego rajd.

Na przedzie kolumny znajdowały się elementy rozpoznawcze z saperami, za którymi podążały czołgi Pz.Kpfw IV mające złamać napotkany opór. W środku grupy znajdowały się sławne pantery przemieszane z grenadierami pancernymi na transporterach. Z tyłu przemieszczała się artyleria samobieżna, której ogień wzywano w razie twardego oporu nieprzyjaciela. Straż tylną tworzyły ociężałe tygrysy królewskie. Ze względu na trudny teren i zaciętą obronę Amerykanów na grzbiecie Elsenborn, z pięciu wydzielonych oddziałów pancernych, mających działać w pasie natarcia I Korpusu Pancernego SS, na tyły przeciwnika udało się przeniknąć tylko grupie Peipera.

Priorytetowym celem niemieckiej ofensywy w Ardenach było jak najszybsze uchwycenie mostów na Mozie. Był to warunek niezbędny do realizacji kolejnych etapów natarcia w kierunku Antwerpii.

Zadanie to powierzono specjalnym grupom bojowym. Poruszające się na szpicy głównego pasa natarcia pancerne oddziały wydzielone miały zająć oraz zabezpieczyć strategiczne punkty operacji przed nadejściem głównego rzutu dywizji lub korpusu.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama