Zofia Korbońska broni IPN

Próby manipulacji przy ustawie mogą jedynie spowodować upadek IPN – pisze wdowa po wybitnym działaczu PSL na emigracji

Publikacja: 17.03.2010 01:34

Zofia Korbońska broni IPN

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

„W tej chwili rozgrywają się losy IPN, instytucji niepodległościowej, niezbędnej krajowi, powstałej ok. dziesięciu lat temu wbrew zaciętej opozycji postkomunistów” – napisała Zofia Korbońska w liście otwartym wysłanym do „Rz”. Wyraża w nim sprzeciw wobec forsowanej przez PO nowelizacji ustawy o instytucie i przestrzega przed dokonywaniem zmian w ustawie o nim: „Konsekwencje mogą okazać się nieobliczalne”.

Zofia i Stefan Korbońscy to legendarne małżeństwo. Oboje związani z przedwojennym ruchem ludowym, w czasie II wojny światowej działali w podziemiu w kraju i na emigracji. Korboński do chwili aresztowania przez NKWD pełnił funkcję delegata rządu na kraj. Po utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej wypuszczono go z więzienia. W 1947 r. został nawet posłem. Ale w związku z nasilającymi się represjami wobec PSL i ucieczki wicepremiera Stanisława Mikołajczyka musiał opuścić kraj.

Razem z żoną byli antykomunistami. W USA oboje aktywnie włączyli się w życie emigracji politycznej. Korboński zmarł w 1989 r. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego.

W rozmowie z „Rz” Zofia Korbońska poinformowała, że napisała w sprawie ustawy o IPN list do PSL, ale do tej pory nie otrzymała odpowiedzi. Z tego powodu zdecydowała się na napisanie listu otwartego.

Zdaniem przewodniczącego Klubu PSL Stanisława Żelichowskiego głos Zofii Korbońskiej powinien być wzięty pod uwagę. – Problem polega na tym, że IPN jest postrzegany przez społeczeństwo przez pryzmat kilku publikacji. Tymczasem ponad 90 proc. książek IPN to wspaniałe prace – mówi „Rz” Żelichowski.

Na wczorajszym posiedzeniu rząd poparł projekt zmian w ustawie o IPN autorstwa PO. Najważniejsze z nich zakładają, że prezes Instytutu byłby powoływany przez 9-osobową radę (a nie 11-osobowe kolegium).

Kandydatów do niej proponowałoby Zgromadzenie Elektorów wyłaniane przez renomowane uczelnie oraz Instytuty Historii i Studiów Politycznych PAN. Sejm wybierałby pięć osób, Senat – dwie. Prezydent wybierałby dwóch członków rady spośród kandydatów zgłoszonych mu przez Krajową Radę Sądownictwa.

Projekt PO zakłada też, że Sejm powoływałby i odwoływał prezesa IPN zwykłą większością głosów (dziś to 3/5 głosów).

„W tej chwili rozgrywają się losy IPN, instytucji niepodległościowej, niezbędnej krajowi, powstałej ok. dziesięciu lat temu wbrew zaciętej opozycji postkomunistów” – napisała Zofia Korbońska w liście otwartym wysłanym do „Rz”. Wyraża w nim sprzeciw wobec forsowanej przez PO nowelizacji ustawy o instytucie i przestrzega przed dokonywaniem zmian w ustawie o nim: „Konsekwencje mogą okazać się nieobliczalne”.

Zofia i Stefan Korbońscy to legendarne małżeństwo. Oboje związani z przedwojennym ruchem ludowym, w czasie II wojny światowej działali w podziemiu w kraju i na emigracji. Korboński do chwili aresztowania przez NKWD pełnił funkcję delegata rządu na kraj. Po utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej wypuszczono go z więzienia. W 1947 r. został nawet posłem. Ale w związku z nasilającymi się represjami wobec PSL i ucieczki wicepremiera Stanisława Mikołajczyka musiał opuścić kraj.

Historia
Klub Polaczków. Schalke 04 ma 120 lat
Historia
Kiedy Bułgaria wyjaśni, co się stało na pokładzie samolotu w 1978 r.
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar