„Złote żniwa” – książka Tomasza Grossa, amerykańskiego socjologa polskiego pochodzenia, której wydanie zapowiedział krakowski Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, na księgarskie półki ma trafić za kilka tygodni. Ale już wywołuje protesty. Dlaczego? Bo Gross oskarżył w niej Polaków o masowy współudział w Holokauście i rozszabrowywanie majątków Żydów.
Jak tłumaczy w rozmowie z „Rz” Monika Bartys z wydawnictwa: – Chcemy pokazać różne strony naszej historii, skłonić do dyskusji.
Ale zdaniem prof. Jana Żaryna, historyka i członka Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, książka Grossa nie ma wiele wspólnego z prawdą historyczną. – To dalszy ciąg niekompetencji prof. Grossa wzmocnionej jego niechęcią do Polaków – ocenia.
Część internautów wydała wydawnictwu wojnę. Ponad 300 osób włączyło się w blokadę kont pocztowych Znaku, którą zorganizowała „Akcja przeciw oczernianiu Polski przez Grossa”. – Nie sądzę, by mogli prowadzić normalną działalność wydawniczą, jeśli codziennie na każdą ich skrzynkę e-mailową przyjdzie ponad tysiąc listów – mówi „Rz” Anna Kołakowska, organizatorka akcji.
Przedstawiciele Znaku w rozmowie z „Rz” potwierdzają, że dostają e-maile z protestami, ale przekonują, że są nieliczne. – Po kilkanaście e-maili dziennie. Nie ma żadnej blokady kont – zapewnia Monika Bartys.