We wtorek odkopano szkielety aż siedmiu żołnierzy, pogrzebanych w zbiorowych mogiłach na warszawskich Powązkach wczasach stalinowskiego terroru.
Na tzw. Łączce trwa ekshumacja szczątków ofiar stalinowskiego terroru, zamordowanych przez bezpiekę po sfingowanych procesach w latach 1945-1956. To pierwszy na taką skalę ogólnopolski projekt poszukiwania miejsc pochówku bohaterów niepodległościowego podziemia. Prowadzą go wspólnie IPN, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości.
Odkryte we wtorek szczątki leżały tak jak poprzednio odnalezione, wrzucone do dołów głowami w przeciwległe strony, bez szacunku dla ciała. Z przestrzelonymi czaszkami.
- Ale po raz pierwszy odkryliśmy tu jamę grobową, w której znalazło się nawet siedem osób. Dotychczas grzebane były po trzy - zwraca uwagę kierujący pracami ekshumacyjnymi dr Krzysztof Szwagrzyk zIPN.
Kolejne ważne odkrycie: jedna z ofiar w lewej ręce przy sercu trzymała łańcuszek z wizerunkiem Matki Boskiej Kodeńskiej. To istotny znak, pomocny w późniejszej identyfikacji szczątków.