Legnickie spotkania z okupantem

Awantura w Legnicy. Organizator obchodów rocznicy wyjścia sowieckich wojsk z miasta zaprosił na nie m.in. żołnierzy, którzy wówczas w nim stacjonowali.

Publikacja: 13.09.2013 10:17

Pomnik wdzięczności Armii Radzieckiej w Legnicy

Pomnik wdzięczności Armii Radzieckiej w Legnicy

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Ostatni żołnierze Armii Czerwonej opuścili dolnośląskie miasto we wrześniu 1993 r. Jacek Głomb, dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej, zorganizował w rocznicę serię imprez pod hasłem „20 lat po...". Od dziś do 15 września odbywać się będą koncerty, prezentacje filmów i pokazy militariów.

Głomb zaprosił na obchody również dawnych „mieszkańców" Legnicy, czyli Rosjan, Ukraińców, Białorusinów. To przeważnie osoby z cywilnej obsługi sowieckiej jednostki, ich rodziny, ale także dawni żołnierze. Jak deklaruje, chce, żeby to była „rozmowa uczciwa o ludzkim życiu, o tym, co nas spotkało".

- Dialog to nie jest prosta sprawa, tym bardziej, że w relacjach polsko-rosyjskich, polsko-ukraińskich czy polsko-białoruskich było tyle tragedii, tyle zła, że nie sposób chyba się porozumieć, ale rozmowa oczyszcza - mówi.

Lokalni działacze prawicy uznali pomysł za poroniony. - Dlaczego nikt nie zorganizuje spotkania z żołnierzami Wehrmachtu i SS? Przecież oni podobnie jak sowieci też byli oprawcami Polaków – mówi Adam Wierzbicki, wpływowy w regionie działacz PiS.

Marek Zawadka, historyk z pobliskiego Lubina, także jest zaskoczony formułą obchodów. - To jest jakiś problem intelektualny legnickiej elity - mówi. - Tego rodzaju obchody mogą świadczyć o jakiejś więzi ofiary z oprawcą. Czy mamy przepraszać Rosjan, że okupowali nasz kraj? Tego nie potrafię zrozumieć. Jest mi po prostu wstyd, dlatego w Lubinie zorganizowałem konferencję naukową, aby każdy mógł poznać prawdę i fakty z tamtego okresu historii.

- Nie będziemy pić wódki, ale rozmawiać o naszych doświadczeniach – odpowiada krytykom Głomb.

Legnica przez niemal 50 lat była nazywana Małą Moskwą, bo stacjonowało w niej dowództwo Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Historycy oceniają, że zajmowała on przynajmniej jedną trzecią miasta, a według innych była to nawet jego połowa. Był to obszar eksterytorialny, na który Polacy nie mogli swobodnie wchodzić. Został ogrodzony betonowym murem z drutami kolczastymi.

Armia Radziecka miała tu swoje odrębne miasto, gdzie oprócz budynków koszarowych dla żołnierzy był także szpital, prywatne domy dla cywilnej obsługi jednostki, lotnisko, działała stację telewizyjną i wydawano gazetę.

Przed rocznicą wyjścia Rosjan atmosfera w Legnicy się zagęszcza. Zgodę na manifestację otrzymali kibice. Wybierają się też do teatru, w którym na dziś zaplanowano jeden z paneli historycznych. Łukasz Dominów ze Stowarzyszenia Kibiców „Zagłębie Fanatyków" mówi: - Musimy pamiętać o ofiarach sowietów i pamiętać, kim byli oprawcy Polaków.

W zorganizowanych przez prawicę przemarszach i pikietach mają uczestniczyć nie tylko kibice lokalnej drużyny piłkarskiej, ale także m.in. członkowie Młodzieży Wszechpolskiej Klubu Gazety Polskiej. Dominów zapowiada, że kibice m.in. wezmą udział w konferencji naukowej i zorganizują spotkanie z historykiem połączone z wystawą na Wzgórzu Zamkowym w Lubinie.

Prawica wraca też przed rocznicą do postulatu usunięcia z centrum Legnicy Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, ale nie znajduje zrozumienia u rządzącej w mieście lewicy. Prezydent Tadeusz Krzakowski argumentuje, że kosztowałoby to blisko 200 tys. zł. Jego zdaniem miasta nie stać na taki wydatek.

Ostatni żołnierze Armii Czerwonej opuścili dolnośląskie miasto we wrześniu 1993 r. Jacek Głomb, dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej, zorganizował w rocznicę serię imprez pod hasłem „20 lat po...". Od dziś do 15 września odbywać się będą koncerty, prezentacje filmów i pokazy militariów.

Głomb zaprosił na obchody również dawnych „mieszkańców" Legnicy, czyli Rosjan, Ukraińców, Białorusinów. To przeważnie osoby z cywilnej obsługi sowieckiej jednostki, ich rodziny, ale także dawni żołnierze. Jak deklaruje, chce, żeby to była „rozmowa uczciwa o ludzkim życiu, o tym, co nas spotkało".

Pozostało 81% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy