– Na tym samym cmentarzu ekshumuje się ofiary represji. Nie można zrównywać zaprzańców z bohaterami – mówi Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Zmarły w poniedziałek gen. Pietrzak był m.in. dowódcą wojsk wewnętrznych MSW i zastępcą szefa Informacji Wojskowej. W grudniu 1970 r. jako komendant główny MO uczestniczył w naradzie w KC PZPR, podczas której zdecydowano o użyciu broni na Wybrzeżu.
Cieniem kładą się na nim przede wszystkim wydarzenia z 1946 r. Ze śledztwa IPN wynika, że w walkach z Narodowymi Siłami Zbrojnymi wrzucał granaty do budynku, w którym znajdowali się partyzanci.
Dlaczego spocznie na prestiżowych Powązkach Wojskowych? Bo miejsce przysługuje tam wszystkim generałom. Jak dowiedziała „Rz", dodatkowo w pogrzebie będzie uczestniczyć asysta honorowa z orkiestrą i uroczystym posterunkiem.
– Na podstawie obowiązującego prawa nie mogliśmy odmówić – informuje rzeczniczka Dowództwa Garnizonu Warszawa ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch. Wyjaśnia, że zgodnie z ceremoniałem wojskowym prawo do asysty mają m.in. kawalerowie Virtuti Militari. To jeden z wielu orderów, które otrzymał gen. Pietrzak.