Reklama
Rozwiń
Reklama

Sowiecki pomnik usunięty po 14 latach

Pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej wreszcie zniknął z Katowic.

Publikacja: 15.05.2014 02:18

Przeciwnicy pomnika uwiecznili na zdjęciach jego rozbiórkę

Przeciwnicy pomnika uwiecznili na zdjęciach jego rozbiórkę

Foto: KPN NiEZlOMNI

Monument, który stał w centrum miasta na pl. Wolności, rozebrano wczoraj bez uprzedzenia. To efekt uchwały podjętej przez Radę Miasta prawie 14 lat temu, w grudniu 2000 r. Wtedy też, zgodnie z procedurą, zaakceptowała ją rosyjska ambasada. Dlaczego tak długo czekano z rozbiórką?

– Przez długi czas problemem były kwestie finansowe. W ostatnim czasie czekaliśmy na odpowiedni moment. Plac Wolności jest remontowany i chcieliśmy skorzystać z okazji, że jest zamknięty dla samochodów – przekonuje Jakub Jarząbek, rzecznik prezydenta Katowic Piotra Uszoka (działacza lokalnego ugrupowania).

Z informacji „Rz" wynika jednak, że władzom miasta zależało, by pomnik zniknął przed zaplanowanymi na jesień wyborami samorządowymi (temat ten wracał w każdej kolejnej kampanii wyborczej). Dlatego już w czerwcu zeszłego roku zaplanowano na ten cel pieniądze w budżecie.

Operacja kosztuje 70 tys. zł. Obejmuje nie tylko demontaż, ale również renowację obiektu, który trafi na jeden z cmentarzy czerwonoarmistów.

Pomnik miał też swoich obrońców, głównie środowiska kombatanckie, które wywodzą się z Armii Ludowej. Może dlatego zdemontowano go o świcie, bez uprzedzania mediów, co oburzyło środowiska prawicowe. Te ostatnie organizowały przy pomniku protesty, z których ostatni odbył się 9 maja, gdy Rosja świętuje zwycięstwo nad faszyzmem.

Reklama
Reklama

– Nie chcieliśmy zamykać ruchu tramwajowego – odpiera zarzuty Jarząbek.

To jednak nie koniec katowickich sporów. Adam Słomka z Konfederacji Polski Niepodległej Niezłomni mówi „Rz", że w tym miejscu powinien powstać pomnik patriotyczny.

– Niemcy wysadzili tam w 1939 r. pomnik-grób Nieznanego Powstańca Śląskiego – przypomina.

Rzecznik miasta zauważa zaś, że protesty wywołuje również pomnik Trudu Górniczego w jednej z północnych dzielnic. Dwa lata temu został odnowiony przy okazji budowy otaczającego go skateparku. Prawica protestowała, przypominając, że pomnik komunistyczne władze wybudowały w 1983 r. w opozycji do powstającego spontanicznie krzyża monumentu upamiętniającego masakrę górników w kopalni Wujek.

Jak napisała na początku maja „Rz", według roboczego wykazu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Polsce jest jeszcze ok. 300 miejsc upamiętniających sowieckie wojska. Liderem w tej statystyce było województwo śląskie, ale po demontażu katowickiego pomnika, zrównało się z wielkopolskim. W obu regionach jest po 36 takich symboli.

Monument, który stał w centrum miasta na pl. Wolności, rozebrano wczoraj bez uprzedzenia. To efekt uchwały podjętej przez Radę Miasta prawie 14 lat temu, w grudniu 2000 r. Wtedy też, zgodnie z procedurą, zaakceptowała ją rosyjska ambasada. Dlaczego tak długo czekano z rozbiórką?

– Przez długi czas problemem były kwestie finansowe. W ostatnim czasie czekaliśmy na odpowiedni moment. Plac Wolności jest remontowany i chcieliśmy skorzystać z okazji, że jest zamknięty dla samochodów – przekonuje Jakub Jarząbek, rzecznik prezydenta Katowic Piotra Uszoka (działacza lokalnego ugrupowania).

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama