– Nie możemy chować na Powązkach komunistycznego dyktatora i jednocześnie oddawać tam czci ofiarom systemu komunistycznego – mówi „Rz" prezes IPN dr Łukasz Kamiński, odnosząc się do najbardziej prawdopodobnego miejsca spoczynku gen. Wojciecha Jaruzelskiego. O tym, że wolą rodziny jest pochowanie go na Wojskowych Powązkach, powiedziała wczoraj Monika Jaruzelska, córka generała. – Ojciec całe życie podkreślał, że jest przede wszystkim żołnierzem i jako wojskowy chciałby spoczywać wśród tych, którzy byli mu najbliżsi – uzasadniła.
Wypowiedzieć w tej sprawie musi się jeszcze Kancelaria Prezydenta, która będzie najprawdopodobniej głównym organizatorem pogrzebu. – Po spotkaniu z przedstawicielami rodziny będziemy informować o kształcie uroczystości ?– mówi Joanna Trzaska-Wieczorek z kancelarii.
Jednak rodzinie generała trudno będzie odmówić ze względu na obowiązujące prawo. Jedno z zarządzeń prezydenta Warszawy przewiduje, że „zasłużeni dla Polski" i „posiadający odznaczenia państwowe" powinni być chowani właśnie na Wojskowych Powązkach. W dodatku gestorem części miejsc na cmentarzu jest Dowództwo Garnizonu Warszawa, a z wojskowych przepisów wynika, że grób przysługuje tam każdemu generałowi.
W kwaterze MON w przeszłości spoczął już m.in. kontrowersyjny gen. Florian Siwicki, dowódca armii interweniującej w 1968 roku w Czechosłowacji. Gen. Jaruzelski miałby zostać pochowany jednak w innej części cmentarza, w kwaterze I Armii Wojska Polskiego. Miejsce to wskazał wczoraj we wniosku do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz uchodzący za postkomunistyczny Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Propozycję popiera rodzina generała.
Ta kwatera znajduje się w reprezentacyjnym miejscu niedaleko bramy głównej cmentarza. Nieopodal są groby m.in. Bronisława Geremka, Jacka Kuronia i płk. Ryszarda Kuklińskiego, którego w czasie stanu wojennego skazano na karę śmierci.