63 dni życia i walki

„63 dni życia i walki" to album fotograficzny ilustrujący powstańczy zryw - pisze Marcin Kube.

Publikacja: 07.09.2014 11:00

„63 dni życia i walki" to album fotograficzny ilustrujący powstańczy zryw

„63 dni życia i walki" to album fotograficzny ilustrujący powstańczy zryw

Foto: BOSZ

Już tytuł podpowiada jaki charakter ma album przygotowany przez wydawnictwo BOSZ we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Skoro o życiu i walce jest mowa, to nie będzie tu zbyt wielu obrazów śmierci i eksponowania klęski.

Zobacz galerię zdjęć

Wybór zdjęć dokonany przez Jana Łozińskiego oddaje gorączkowy i euforyczny nastrój pierwszych dni Powstania, a także życie cywilnych mieszkańców stolicy w czasie sierpnia i września 1944 r. Całość układa się w spójną opowieść o Powstaniu, choć może nieco zbyt prostą.

Fotografie uzupełniają teksty powstańczych piosenek, poezja Baczyńskiego, a także fragmenty „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego" Mirona Białoszewskiego. Ta mieszanka może wydać się nieco zbyt dydaktyczna dla kogoś, kto chciałby wyjść poza dobrze znane opowieści o powstańczych ślubach, „ryczących krowach" i budowaniu barykad.

Co prawda są tu także obrazy rannych, trupów czy pośpiesznego kopania grobów, ale twórcy albumu starają się nie epatować grozą wykrwawiającego się miasta. Nie zobaczymy na zdjęciach piekła i chaosu jakie towarzyszyło mordowaniu cywilów i rannych w zajętych przez Niemców dzielnicach i obracaniu w ruinę Woli, Starówki, czy Czerniakowa. Na wielu fotografiach pozujący Powstańcy i cywile uśmiechają się, reagując odruchowo na widok aparatu i dumnie obnoszą bojowe stroje oraz zdobyczną broń.

Mimo koszmaru bombardowań, snajperskich kul i dudniących nalotów bombowych, w mieście toczyło się życie, choć oczywiście w zniekształconej formie i rytmie. Zwłaszcza w Śródmieściu, które los oszczędził bardziej niż chociażby Stare Miasto.

Na zdjęciach widzimy jak w nadzwyczajnych warunkach Warszawiacy budowali prowizoryczne struktury i tworzyli coś na kształt powstańczego samorządu miejskiego. Wspólnie przygotowywali posiłki, budowali barykady, gasili pożary, kopali groby, czy stali w kolejkach po wodę zdatną do picia.

Warto też spojrzeć na ostatnie karty albumu z biogramami powstańczych fotografów. Każdy z życiorysów to fascynujące losy, choć niekiedy tragiczne. Jak choćby Edwarda Tomiaka, którego 150 fotografii dopiero niedawno trafiło do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego. Tomiak w sierpniu 1944 roku miał 20 lat. Mieszkał przy ulicy Muranowskiej i fotografował walki na ruinach getta, a później na Starym Mieście. Dokonał także wstrząsającej dokumentacji skutków eksplozji czołgu-pułapki przy ulicy Kilińskiego, wydarzenia, które do dzisiaj budzi spory wśród historyków. Chociaż młody fotograf wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną to nie przetrwał pobytu w obozie koncentracyjnym w Melk, gdzie zmarł z wycieńczenia.

Większość fotografów jednak przeżyła Powstanie i ich losy potoczyły się różnie. Album „63 dni życia i walki" to również hołd dla nich, dokumentalistów rejestrujących dzień po dniu tragiczne losy miasta i jego mieszkańców.

Marcin Kube

„63 dni życia i walki", wybór zdjęć i opracowanie Jan Łoziński, posłowie Andrzej Krzysztof Kunert Wydawnictwo BOSZ we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego, Olszanica 2014

Już tytuł podpowiada jaki charakter ma album przygotowany przez wydawnictwo BOSZ we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Skoro o życiu i walce jest mowa, to nie będzie tu zbyt wielu obrazów śmierci i eksponowania klęski.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 92% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem