MSZ odtajnił i ujawnił wczoraj 46 szyfrogramów, które wysyłano do placówek dyplomatycznych od czerwca do grudnia 1989 r.
– W szyfrogramach okólnych znajdowały się wytyczne, w jaki sposób prezentować wydarzenia w Polsce. Dotyczą one czasu przełomu, formowania się rządu Tadeusza Mazowieckiego – opisuje Piotr Długołęcki, historyk MSZ.
Z szyfrogramów wysyłanych w kilka tygodni po wyborach czerwcowych w 1989 r. wynika, że PZPR nie miała zamiaru oddać władzy, wręcz przeciwnie, MSZ namawiał swoich przedstawicieli za granicą do „umacniania autorytetu tow. Jaruzelskiego".
„Zależy nam na tym, aby określić sylwetkę tow. Jaruzelskiego jako patrioty i polityka kierującego się konsekwentnie interesem narodowym" – czytamy w szyfrogramie z 24 czerwca 1989 r. Jaruzelski został wybrany na prezydenta 19 lipca. Potem rozpoczęły się rozmowy na temat utworzenia rządu kierowanego przez Czesława Kiszczaka. Ostatecznie nie sformował on rządu, bo opozycja solidarnościowa stworzyła koalicję z SD i ZSL. Przedstawiciele PZPR przypuszczali (zresztą słusznie), że opozycja chce całkowicie wyeliminować tę partię z rządu.
„Wystąpiły procesy dezintegracyjne. ZSL i SD nie panują nad swoimi klubami poselskimi. W jakimś stopniu – choć znacznie mniejszym – występuje to też w PZPR" – czytamy w szyfrogramie z 12 sierpnia 1989 r., w którym omówione jest wystąpienie Leszka Millera (wówczas sekretarza KC PZPR). Z ujawnionego dokumentu wynika, że już wtedy rozpoczęły się przygotowania do zmiany nazwy tej partii, a także poszukiwania jej nowych źródeł finansowania.