Powołany dokładnie 25 lat temu pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego choć przez część polityków był odsądzany od czci i wiary za politykę tzw. grubej kreski, czyli odcięcia się od przeszłości, zapoczątkował kluczowe reformy. Wypromował też całą plejadę wybitnych polityków, którzy później stali się kluczowymi postaciami III RP.
Sam Mazowiecki stał się symbolem przemian demokratycznych i standardów, o które coraz trudniej w polityce. W PRL działał w opozycji, choć nie grał w niej pierwszych skrzypiec. Kierowanie rządem dało mu jednak wielki mandat zaufania. Choć później przegrał, m.in. wybory prezydenckie, był legendą.
Leszek Balcerowicz, mało znany wówczas doktor ekonomii, jako minister finansów u Mazowieckiego był autorem fundamentalnych dla gospodarki reform. Choć krytykowano go za wzrost bezrobocia i rozwarstwienie społeczne, to jednak transformacja, która się dzięki niemu dokonała, dała polskiej gospodarce solidne podstawy do dalszego rozwoju. Po odejściu z rządu miał już ustaloną na świecie renomę eksperta od przekształcania gospodarki socjalistycznej w kapitalistyczną i przystosowywania jej do reguł wolnego rynku. I tak pozostało do dzisiaj.
Nieżyjącego już Jacka Kuronia, ministra pracy, znała z działalności opozycyjnej cała Polska, ale dzięki ministerialnemu stanowisku stał się postacią kultową. Raz w tygodniu, odziany w dżinsową koszulę i spodnie, ciepłym głosem wygłaszał w telewizji publicznej (innej jeszcze nie było) pogadanki o tym, co robi jego resort. Słynne były jego zupy, kuroniówki, wydawane osobiście przez ministra najuboższym. Kuroniówkami nazwano też zasiłki dla bezrobotnych. Kuroń, mimo że był ministrem pracy w okresie największego szoku transformacyjnego, cieszył się ogromnym zaufaniem Polaków. Gdy jednak w 1995 r. stanął do wyborów prezydenckich, okazało się, że zaufanie nie przekłada się na głosowanie, i zdobył niewiele ponad ?9 proc. głosów.
Wielką postacią tamtego rządu był także również nieżyjący już Krzysztof Skubiszewski, szef polskiej dyplomacji, który sprawował tę funkcję w kolejnych rządach aż do jesieni 1993 roku. To on zapoczątkował rozmowy o przystąpieniu Polski do NATO i podpisał w listopadzie 1990 roku układ graniczny między Polską a Niemcami gwarantujący nienaruszalność zachodniej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.