Plan budowy pomnika ujawnił dziś wiceszef Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn podczas posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. – Marszałkowie Sejmu i Senatu podjęli wspólną decyzję, którą zaakceptowało prezydium Sejmu. Kancelarie Sejmu i Senatu zostały zobowiązane przez marszałków do rozpoczęcia budowy pomnika marszałka Daszyńskiego – poinformował.
Jak kontynuował wiceszef Kancelarii Sejmu, monument miałby stanąć przy warszawskim Trakcie Królewskim, u zbiegu ul. Matejki i Alei Ujazdowskich. – O ile oczywiście zgodzi się na to prezydent miasta stołecznego Warszawa – powiedział Jan Węgrzyn.
Dlaczego Ignacy Daszyński powinien mieć w Warszawie pomnik? Bo jest jedynym twórców polskiej niepodległości, który go nie posiada. W 2012 roku, podczas marszu z okazji Dnia Niepodległości, zwrócił na to uwagę prezydent Bronisław Komorowski. – Brakuje tu upamiętnienia, w którym moglibyśmy oddać hołd wspaniałym postaciom związanym z niepodległościowym socjalizmem – powiedział prezydent.
Wcześniej podczas marszu zatrzymał się m.in. pod pomnikami Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa i Romana Dmowskiego. Wszystkie znajdują się w okolicach Traktu Królewskiego.
Później retorykę prezydenta podjął SLD, który odwołuje się do przedwojennego socjalizmu. Przed rokiem informowaliśmy w „Rz", że Sojusz powołał nawet komitetu honorowy budujący pomnik Daszyńskiego.