Więzienie przy Rakowieckiej, budynki przy ul. Strzeleckiej 13 czy 11 Listopada, a także obóz NKWD w Rembertowie to najbardziej znane, ale niejedyne w Warszawie miejsca komunistycznych katowni.
IPN ustalił już listę 55 lokalizacji, gdzie zaraz po wojnie rezydowali przedstawiciele sowieckich oraz polskich komunistycznych służb specjalnych. Dzisiaj w niektórych obiektach znajdują się np. szkoły, a ich użytkownicy nie znają mrocznej przeszłości tych miejsc. – W wielu budynkach znajdowały się areszty, przetrzymywano w nich żołnierzy podziemia niepodległościowego – przypomina dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie.
Historycy IPN ustalają też lokalizacje budynków, które po wojnie bezprawnie zostały przejęte przez komunistów. – Niejednokrotnie decyzją administracyjną na wniosek MBP wywłaszczono właścicieli. Wysiedlano całe budynki lub ulice, a mieszkania przeznaczano dla tworzonej nowej „kasty" – przypomina dr Łabuszewski. W taki sposób komuniści zagarnęli kamienice m.in. w al. Róż, ul. Madalińskiego, Koszykowej, Sandomierskiej, Jaworzyńskiej.
Naukowcy opublikują wyniki swoich badań w publikacji „Czerwona mapa Warszawy", jej wydanie spodziewane jest pod koniec roku. Zaproponują wtedy władzom miasta, aby oznaczyły te miejsca np. tabliczkami informacyjnymi. Dla lepszego ich poznania zorganizują edukacyjne gry terenowe.
Nowe ustalenia oparte są głównie na relacjach świadków, którzy przebywali w tych miejscach. – Wykorzystujemy także zdjęcia lotnicze – opisuje nam Tomasz Łabuszewski. Przy budynkach lub na wewnętrznych parkingach wykorzystywanych przez bezpiekę widać z pewnej wysokości zaparkowane wojskowe samochody.
Większość miejsc zajętych przez Sowietów i bezpiekę obiektów znajdowało się na warszawskiej Pradze, bo tam budynki nie były naruszone działaniami wojennymi. – Przy ul. Otwockiej 3, gdzie dzisiaj znajduje się szkoła, jest tablica informująca, że była to pierwsza siedziba władz miasta. W rzeczywistości mieściła się tam komenda wojskowa, a także trybunał wojskowy wraz z siedzibą prokuratury Armii Czerwonej. Znajdował się tam także areszt – opisuje dr Łabuszewski.
Dowództwo Armii Czerwonej ulokowane było też w pobliskich kamienicach przy ul. Kawęczyńskiej 12, Jagiellońskiej 17 oraz Targowej 76. Jak opisuje dr Tomasz Łabuszewski, w budynku jednego z najlepszych warszawskich liceów im. Władysława IV przy ul. Jagiellońskiej 38 miał zaś siedzibę trybunał wojenny, był też areszt. W sąsiednim budynku przy Jagiellońskiej 34 urzędował przewodniczący trybunału, a pod numerem 28 sowieccy prokuratorzy. Sowiecki trybunał urzędował także w tzw. kordegardzie przy ul. 11 Listopada 68.