W połowie maja w Warszawie odbędzie się wymiana dokumentów (kopii elektronicznych) pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej a Archiwum Państwowym Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Do Polski trafią dokumenty dotyczące represji wobec Polaków na Wschodzie po zajęciu Kresów przez Sowietów.
– Ukraińcy zaś są zainteresowani wszelkimi materiałami dotyczącymi OUN-UPA. W naszych zasobach są m.in. oryginalne archiwa UPA przejęte przez bezpiekę, np. po operacji „Wisła" w 1947 r. To m.in. rozkazy, schematy organizacyjne, zdjęcia bunkrów – opisuje dr Rafał Leśkiewicz, dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN.
Jak dodaje, polskich historyków interesują m.in. dokumenty wojskowego sądu rejonowego w Rzeszowie, który skazywał Ukraińców za udział w działaniach zbrojnych. – Po wyroku teczki wraz z deportowanymi Ukraińcami trafiły na Wschód – mówi dr Leśkiewicz. My z kolei mamy obszerne, przejęte przez bezpiekę, archiwum znanego ukraińskiego działacza oświatowego, społecznego i religijnego prof. Iwana Ohijenki, który został metropolitą ukraińskiego Kościoła prawosławnego. Pierwszy przetłumaczył na język ukraiński Biblię.
Jak podkreśla Leśkiewicz, współpraca pomiędzy polskimi i ukraińskimi archiwistami jest bardzo dobra: – Przekazują nam np. dokumenty dotyczące funkcjonariuszy NKWD.
Kilka miesięcy temu przekazali do IPN kilka tysięcy dokumentów operacyjnych sowieckiej bezpieki, które przez dziesiątki lat były ściśle tajne. – To m.in. sprawy rozpracowań „Młyn" oraz „Sejm", które pokazują pracę sowieckiej bezpieki zwalczającej polskie podziemie niepodległościowe pod koniec drugiej wojny światowej – mówi Leśkiewicz.
Oprócz poszukiwania dokumentów nasi i ukraińscy historycy wydają wspólne publikacje. Niebawem planują prace nad tomami poświęconymi stosunkom polsko-ukraińskim w latach drugiej wojny, a także działań sowieckich wojsk granicznych po jej zakończeniu.