Odnalezieni czerwonoarmiści

Po 70 latach od zakończenia wojny rodziny dwóch uzbeckich oficerów Armii Czerwonej, poznały miejsce spoczynku swoich bliskich.

Publikacja: 10.05.2015 13:30

Grób żołnierza Armii Czerwonej

Grób żołnierza Armii Czerwonej

Foto: Wikimedia Commons/Adrian Piekarski

Jesienią poprzedniego roku do polskiego konsulatu w Taszkiencie (Uzbekistan) zwróciła się Awietta Dragunkina. Poprosiła ona o pomoc w znalezieniu miejsce pochówku jej ojca, który zginął na terenie Polski w 1945 roku. Podobną prośbę w marcu tego roku skierował do konsula Waldemara Kowalskiego w Taszkiencie syn innego poległego żołnierza Geroy Iskhakowv.

Rodziny poległych w 1945 żołnierzy posiadały tylko szczątkowe informację na temat miejsca ich pochówku. Dane te pochodziły z rosyjskich archiwów wojskowych, a także otrzymanej 44 lata temu informacji ze stowarzyszenia Pamięć (na jej czele wiele lat temu stał Janusz Przymanowski, były żołnierz Wojska Polskiego, pisarz, autor m.in. książki „Czterej Pancerni i pies").

Major Stepan Dragunkin (urodzony w 1906 r.) – był naczelnikiem służby chemicznej 215 dywizji myśliwców. W informacji pochodzącej z archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej z 2002 r. została zawarta wzmianka, że zmarł w wyniku zatrucia 7 kwietnia 1945 r. Jak wynikało z rosyjskich archiwów został pochowany w mieście Bramberg (taką nazwę podano w oryginale dokumentu – dop. red.), przy ul. Artyleryjskiej, w mogile numer 6. Jego żona zmarła w Taszkiencie. W czasie spotkania w konsulacie jego córka Awietta Dragunkin niewiele więcej mogła powiedzieć.

Z kolei o kapitanie Ismailu Iskhakowv (ur. W 1907 r.), było wiadomo, że był zastępcą dowódcy 3 specjalnego batalionu 102 gwardyjskiego pułku piechoty wchodzącego w skład 35 gwardyjskiej dywizji piechoty. W czasie wojny otrzymał dwa ordery (w tym w czerwcu 1944 r. medal za odwagę). W załączonej informacji z archiwum Uzbekistanu wynikało, że był wysoko postawionym urzędnikiem rządowym, a także członkiem partii komunistycznej. Na front zgłosił się na ochotnika. Zginął w okolicach Obornik koło Poznania 27 stycznia 1945 r. i tam został pochowany na rynku a następnie ekshumowany do Poznania.

Jak informują nas dyplomaci „konsul RP w Taszkencie przychylił się do prośby dwojga obywateli Uzbekistanu, ojcowie których polegli na terenie Polski na początku 1945 r. z powodów humanitarnych".

Przy pomocy Biura Informacji i Poszukiwań PCK zostały odnalezione miejsca ich pochówków. Mogiła majora Stepana Dragunkina znajduje się na cmentarzu Nowofarnym przy ul. Artyleryjskiej w Bydgoszczy w kwaterze żołnierzy Armii Radzieckiej. Urząd Miasta Bydgoszczy w odpowiedzi na prośbę Ambasady RP w Taszkencie nie tylko ustalił jej dokładną lokalizację, ale także nadesłał na fotografie cmentarza i mogiły poległego żołnierza oraz albumy o współczesnej Bydgoszczy. W załączonym liście do Konsula Rzeczypospolitej Polskiej w Taszkencie Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski m.in. napisał: "Pragnę zapewnić Pana Konsula, że jako miasto dokładamy wszelkich starań, aby mogiły poległych żołnierzy otoczone były należytą opieką i szacunkiem. Mam świadomość, że niezależnie od tego z jak odległych stron świata pochodzili Ci, których losy wojenne dramatycznie zakończyły się na naszej ziemi, naszym obowiązkiem jest dbać o ich pamięć".

W Ambasadzie RP w Taszkencie 80 letnia Avietta Dragunkina otrzymała album z fotografiami cmentarza i mogiły ojca wraz z fotografiami Bydgoszczy. Konsul wręczył również oficjalny dokument o umiejscowieniu mogiły jej ojca.

Udało się także odnaleźć mogiłę kapitana Ismaiła Iskhakowva poległego w Obornikach. Znajduje się ona na Cmentarzu Komunalnym Miłostowo w Poznaniu. Syn poległego żołnierza wraz z dokumentem potwierdzającym miejsce spoczynku ojca otrzymał w polskiej ambasadzie bilet lotniczy do Warszawy, ufundowany przez dyrektor regionalnego przedstawicielstwa firmy Polpharma S.A. w Uzbekistanie. Kilka dni temu syn oficera Armii Czerwonej przyleciał do Polski, odwiedził Poznań i Oborniki. Opiekowali się nim polonijni studenci z Uzbekistanu.

„Ta drobna sprawa, którą uczyniliśmy dla tych prostych ludzi zadaje kłam oficjalnej rosyjskiej propagandzie o braku poszanowania grobów ich żołnierzy znajdujących się na terytorium naszego kraju" – tłumaczy mi znaczenie tej wizyty jeden z dyplomatów.

Historia
Krzysztof Kowalski: Zabytkowy łut szczęścia
Historia
Samotny rejs przez Atlantyk
Historia
Narodziny Bizancjum
Historia
Muzeum rzezi wołyńskiej bez udziału państwa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia
Rocznica wyzwolenia Auschwitz. Przemówią tylko Ocaleni
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego