- Chłopak ma zaledwie 16 lat, jaka sprawa karna? Czy on się zna na polityce? Podobne poglądy to bez wątpienia propaganda nazizmu. Nic dziwnego, że ten chłopak ma taki mętlik w głowie, ponieważ jest to nasza wspólna wina. Nie można tego naprawiać przy pomocy kodeksu karnego – powiedział w rozmowie z radiem „Govoritmoskva" Nikołaj Swanidze, członek prezydenckiej Rady Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka.
Wczoraj w obwodzie astrachańskim w Rosji tamtejszy Komitet Śledczy rozpoczął postępowanie karne wobec 16-latka, który zamieszczał na jednym z rosyjskich portali społecznościowych komentarze chwalące agresję Niemiec hitlerowskich na Polskę w 1939 roku. Rosyjskie media podają, że chłopak należał do jednej z lokalnych organizacji neonazistowskiej. Z informacji tych wynika, że obecnie ma on zakaz opuszczania miasta.
Mówiąc „wspólnej odpowiedzialności" odnośnie działań rosyjskiego nastolatka Swanidze ma dużo racji. Od kilku miesięcy rosyjskie media prowadzą kampanię propagandową, oskarżając Polskę o „fałszowanie historii" w kontekście II wojny światowej. Rosyjskie władze wielokrotnie zarzucały Warszawie „bagatelizowanie roli radzieckich żołnierzy" i domniemaną wojnę „z pomnikami sowieckimi".
Propaganda ta się wzmocniła w związku zamieszaniem wokół rajdu „Nocnych Wilków" (rosyjski klub motocyklowy, którego członkowie brali czynny udział w procesie aneksji Krymu), którzy planowali przyjechać przez Polskę i w drodze do Berlina. Jak się okazało, lider klubu Aleksandr Załdostawon (Chirurg), który jest starym przyjacielem Władimira Putina, otrzymywał od Kremla wielomilionowe granty na swoją działalność. Gdy polski MSZ odmówił motocyklistom z tego klubu zgody na wjazd do kraju, antypolska nagonka w rosyjskich mediach tylko się wzmocniła.
Co więcej, oskarżenia pod adresem rosyjskiego nastolatka wygląda jeszcze bardziej kuriozalnie na tle wypowiedzi, jaka kilka dni temu padła z usta rosyjskiego prezydenta. Podczas spotkania 10 maja z kanclerz Niemiec Angelą Merkel prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że celem paktu Ribbentrop-Mołotow było „zapewnienie bezpieczeństwa ZSRR".