– Na terenie poligonu Brus zostały znalezione szczątki 106 ofiar zbrodni nazistowskich oraz czterech ofiar aparatu komunistycznego – mówi prokurator Anna Gałkiewicz, naczelnik pionu śledczego łódzkiego oddziału IPN.
Prace poszukiwawcze i ekshumacyjne odbywają się w tym miejscu od 2008 r. i będą kontynuowane w tym i przyszłym roku. – Odbędą się najprawdopodobniej na przełomie sierpnia i września. Zbadamy teren w pobliżu bunkra przy ul. Konstantynowskiej 98. Przeprowadzone w tym miejscu badania georadarem wskazały na anomalie, które mogą być efektem prowadzonych prac ziemnych – tłumaczy dr Piotr Nowakowski, archeolog z Uniwersytetu Łódzkiego, kierownik działu w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
Naukowcy poszukują ofiar zbrodni niemieckich, a także powojennych, w tym żołnierzy podziemia niepodległościowego, na których były wykonywane kary śmierci. Przypuszczają, że na terenie poligonu mogły zostać pochowane szczątki Stanisława Sojczyńskiego ps. Warszyc, legendarnego żołnierza AK (był m.in. szefem Kedywu w Obwodzie Radomsko, dowodził batalionem 27. pułku piechoty AK), który po wojnie kontynuował działalność w organizacji Konspiracyjne Wojsko Polskie.
Został aresztowany przez ubeków w Częstochowie. W grudniu 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi skazał go na karę śmierci (oskarżał go prokurator Czesław Łapiński, który wnosił o karę śmierci dla rotmistrza Witolda Pileckiego). Wyrok wykonano w lutym 1947 r., a jego ciało pochowano w bezimiennej mogile. W 2009 r. „Warszyc" został decyzją prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego awansowany do stopnia generała brygady.
– Nie wiem, czy teraz znajdziemy szczątki „Warszyca", ale na pewno kiedyś to się stanie – nie ma wątpliwości dr Piotr Nowakowski.
Pion śledczy IPN w Łodzi do dzisiaj nie ma pewności, kim są odnalezione dotąd na poligonie ofiary. Śledczy proszą o przekazywanie wszelkich informacji na temat zbrodni w tym miejscu. – Apelujemy także do bliskich ofiar o zgłaszanie się do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu celem pobrania materiału genetycznego – dodaje prokurator Gałkiewicz.