Pion śledczy warszawskiego oddziału IPN bada okoliczności zbrodni popełnionej 22 września 1939 r. w Boryszewie. Niemcy rozstrzelali wtedy 50 polskich jeńców, w tym wielu oficerów. Wszyscy pochodzili z Bydgoszczy lub najbliższych okolic i służyli w Bydgoskim Batalionie Obrony Narodowej.
Historycy IPN ustalili nazwiska zamordowanych, a także w większości przypadków dokładne daty i miejsca ich urodzenia oraz adresy w 1939 r.
– Apelujemy do krewnych ofiar, którzy nie zostali przesłuchani, o zgłaszanie się – mówi Marcin Gołębiewicz, naczelnik warszawskiego pionu śledczego IPN.
Zbrodnię w Boryszewie niektórzy historycy nazywają podwarszawskim Katyniem. Bydgoski oddział obrony narodowej został sformowany w kwietniu 1939 r. Żołnierze byli dobrze wyszkoleni, ale słabo uzbrojeni. Po wybuchu wojny batalion wszedł w skład 15. Dywizji Piechoty Wielkopolskiej. Jego żołnierze walczyli w okolicach Trzemiętowa.
Oddział został rozbity 17 września w rejonie Iłowa-Stare Budy, gdy szedł na odsiecz Warszawie.
Żołnierze trafili do obozu jenieckiego, który najeźdźcy utworzyli na stadionie w Żyrardowie. 21 września Niemcy wyselekcjonowali tych, którzy służyli w bydgoskim batalionie. Jeńcy byli przekonani, że zostaną zwolnieni do domu.
179 żołnierzy poprowadzono szosą do Sochaczewa, a następnie do pobliskiego Boryszewa. 22 września postawiono ich tam przed sądem polowym Wehrmachtu, oskarżając o to, że 3 września w Bydgoszczy wzięli udział w mordowaniu niemieckich cywilów, a tym samym złamali konwencję genewską (3 i 4 września 1939 r. niemieccy dywersanci zaatakowali Polaków, w Bydgoszczy wywiązały się walki). Podstawą fałszywego oskarżenia stało się doniesienie służącego w Wojsku Polskim podchorążego – volksdeutscha.