Reklama

Zbrodnie czerwonoarmistów

IPN prowadzi kilkanaście śledztw dotyczących zabójstw dokonanych na terenie Polski przez żołnierzy Armii Czerwonej oraz funkcjonariuszy NKWD.

Aktualizacja: 19.09.2015 16:05 Publikacja: 19.09.2015 15:32

Zbrodnie czerwonoarmistów

Foto: Fotorzepa, Sadowski Michał

Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej nie tylko prowadzi duże śledztwa (jak zbrodnia katyńska) dotyczące zbrodni ludobójstwa popełnionych na Polakach przez funkcjonariuszy Związku Sowieckiego. Prokuratorzy badają też okoliczności wielu innych – mniej znanych, przestępstw popełnionych przez żołnierzy Armii Czerwonej.

Zaledwie kilka tygodni temu katowicki oddział IPN rozpoczął śledztwo w sprawie zbrodni wojennej i zbrodni komunistycznej, popełnionej przez funkcjonariuszy NKWD, z powodu przynależności do polskiej grupy narodowościowej. Dotyczy ono pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem od 1 września 1940 roku do 1943 roku we Lwowie, na terenie obwodu magadańskiego i w innych miejscach na terenie Związku Sowieckiego Adama Kopcia, a także jego brata Romana Kopcia.

Z zeznań Janusza Kopcia i posiadanych przez IPN materiałów archiwalnych wynika, że 1 września 1940 roku Adam Kopeć wraz ze swoim bratem Romanem Kopciem zostali aresztowani we Lwowie przez funkcjonariuszy NKWD, bo słuchali audycji radia BBC. Adam Kopeć został osadzony w areszcie przy ul. Kazimierzowskiej we Lwowie skąd jesienią 1940 roku został przeniesiony do więzienia przy ul. Łąckiego we Lwowie. Stamtąd został przewieziony do łagru na Kołymie w obwodzie magadańskim, gdzie zmarł. Roman Kopeć natomiast został prawdopodobnie przez władze sowieckie zwolniony i opuścił ZSRS wraz z Armią Polską gen. Władysława Andersa, która została ewakuowana na Bliski Wschód w okresie od marca do listopada 1942 roku.

Zabójstwa

Prokurator IPN z Katowic rozpoczęli też śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości, polegających na zabójstwach w Raciborzu w okresie od kwietnia do grudnia 1945 r. co najmniej dwóch obywateli polskich przez żołnierzy Armii Czerwonej. W sprawie tej został przesłuchany świadek, trwa kwerenda archiwalna.

Reklama
Reklama

Niedawno z powodu nie wykrycia sprawców umorzone zostało zaś śledztwo w sprawie zabójstwa 12 maja 1945 roku w Częstochowie przez Sowietów Józefa Błaszczyka, Witolda Kucharskiego oraz Stanisława Czakierta. Zostali oni zastrzeleni „bez wyraźnej przyczyny".

Pion śledczy krakowskiego oddziału IPN zakończył też śledztwo w sprawie zamordowania przez funkcjonariuszy NKWD 26 czerwca 1941 roku we Lwowie co najmniej 4000 obywateli polskich we lwowskich więzieniach. Sprawcami tych zbrodni byli funkcjonariusze NKWD. Niestety śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia konkretnych sprawców mordu.

Deportacje na teren Związku Sowieckiego

Taką samą decyzję podjął prokurator pionu śledczego IPN w Gdańsku, który badał okoliczności masowych deportacji obywateli polskich w okresie od końca stycznia 1945 r. do 1947 r. z powiatów: bydgoskiego, toruńskiego, grudziądzkiego, świeckiego, nowomiejsko lubawskiego, brodnickiego, wąbrzeskiego, rypińskiego, lipnowskiego, chełmskiego, chojnickiego, tucholskiego i sępoleńskiego do łagrów Związku Sowieckiego. Jak ustalił śledczy łącznie z tych terenów wywieziono na Wschód ponad 12 tys. mieszkańców tej części Pomorza i Kujaw.

Pion śledczy katowickiego IPN badał bardzo podobną sprawę deportacji, tym razem chodziło o ok. 10 tys. obywateli polskich - górników z Górnego i Opolskiego Śląska do Związku Sowieckiego.

„Po zajęciu Śląska przez wojska sowieckie pojawiły się obwieszczenia wzywające mężczyzn w wieku od 17 do 50 lat do zgłaszania się na okres 14 dni, w celu usuwania szkód wojennych. Więk¬szość zgłaszających się osób faktycznie uwięziono. Wszystkich osadzano w różnych obiektach pil¬nowanych przez żołnierzy sowieckich. Po zgromadzeniu większej liczby osób, transportowano je do obozów przejściowych, a następnie w głąb ZSRS"- opisuje prokurator prowadzący śledztwo.

Reklama
Reklama

Jak ustalili historycy IPN ze Śląska wywieziono wtedy ok. 30 tys. osób. Transportowano je w bydlęcych wa¬gonach, przez 6 tygodni. „Panujące mrozy, nieopalane wagony, bardzo złe warunki sa¬nitarne, brak pożywienia i opieki lekarskiej powodowały liczne zgony. Wywiezieni trafiali do obozów pracy usytuowanych na terenie całego Związku Sowieckiego. Wykonywali tam niewolni¬czą pracę w kopalniach, kamieniołomach, hutach, przy odgruzowywaniu miast i wyrębie lasów, a także w rolnictwie" – dodaje śledczy.

La¬tem 1945 roku strona polska zaczęła naciskać na Sowietów, aby ich zwolniono. Sporządzono „Spis wywiezionych górników polskich do ZSRR", za¬wierający 9877 nazwisk. Nie był to jednak spis pełny, jak wykazało śledztwo. Prokurator ocenia, że do kraju wróciło nie więcej niż 20 proc. zesłanych.

Lubelski oddział IPN prowadzi zaś śledztwo w sprawie masowych aresztowań i deportacji osób narodowości polskiej w latach 1939 – 1941, z terenu ówczesnego województwa wołyńskiego, do więzień i obozów położonych na terenie Związku Sowieckiego.

Pierwsza fala deportacji objęła osadników wojskowych i cywilnych oraz leśników i rozpoczęła się 10 lutego 1940 r. Druga deportacja przeprowadzona została 13 kwietnia 1940 r. i dotknęła rodziny jeńców wojennych z trzech obozów - Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa, a także rodziny więźniów politycznych z więzień Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Deportacją tą objęto również rodziny wojskowych zbiegłych za granicę. Ostatnia fala wywózek rozpoczęła się 29 czerwca 1940 r. i dotyczyła uciekinierów z terenów polskich, okupowanych przez Niemców. Śledczy badają m.in. okoliczności przymusowych przesiedleń obywateli polskich zamieszkałych w osiemsetmetrowej tzw. strefie przygranicznej. Jak podaje IPN łączna liczba obywateli polskich objętych tymi deportacjami wyniosła nie mniej niż 300 tys. osób.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama