Reklama
Rozwiń
Reklama

Ślady zbrodni w płockiej katowni

Naukowcy z IPN rozpoczęli poszukiwania szczątków ofiar zbrodni komunistycznych w dawnej katowni Gestapo, NKWD i UB w Płocku.

Publikacja: 03.12.2015 12:28

Inskrypcje na ścianie jednej z warszawskich katowni UB

Inskrypcje na ścianie jednej z warszawskich katowni UB

Foto: Archiwum IPN

Prace poszukiwawcze prowadzi Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, specjalistów z zakresu medycyny sądowej z Wrocławia oraz archeologów z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu.

Jak przypomina Agnieszka Sopińska - Jaremczak, rzeczniczka IPN jest to kontynuacja badań georadarowych prowadzonych latem tego roku.

Budynek, znajdujący się w centrum Płocka przy ul. 1 Maja, to kamienica wybudowana ok. 1905 r. W 1941 r. powstało tam niemieckie więzienie śledcze, przejęte po wejściu Sowietów przez NKWD, a w kolejnych latach przez polski Urząd Bezpieczeństwa. Potem obiekt użytkowały SB, milicja i policja.

W kamienicy w czasie wojny Niemcy urządzili salę tortur. Potem stała się miejscem kaźni żołnierzy podziemia niepodległościowego. Ofiarami byli m.in. żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych i AK, w tym tak znany dowódca jak Jan Jaroszewski ps. Zawieja.

W areszcie przetrzymywano żołnierzy przed wysyłką do obozów przejściowych, a następnie łagrów w Związku Sowieckim.

Reklama
Reklama

– Później więziono tu także zatrzymanych w czasie wydarzeń 1976 r., a potem działaczy „Solidarności" – opisywał nam w sierpniu Jacek Pawłowicz, historyk IPN.

Od wiosny w budynku naukowcy prowadzili prace badawcze. Na podwórzu koło aresztu odkryli oni ślady po kulach, gdzie dokonywano egzekucji. Być może rozstrzeliwań dokonywało tam NKWD. Pracownicy IPN odgruzowali zasypane i zamurowane pomieszczenia piwniczne.

Odkryli kilkadziesiąt inskrypcji na ścianach cel. Wśród nich wyryta jest data 1941 r. oraz inne z lat 1945–1946. W piwnicach naukowcy odkryli karcer – niskie, wąskie pomieszczenie. Ponadto tzw. celę kobiecą, w której zachowały się wyryte w tynku nazwiska kobiet. W innym pomieszczeniu znaleźli stare, piętrowe prycze.

Historycy przypuszczają, że na terenie obiektu mogą się znajdować szczątki potajemnie pochowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego. – Mamy relację inżyniera, który w latach 70. uczestniczył w budowie nowego aresztu. Robotnicy odkopali wtedy ludzkie szczątki, które przejęli milicjanci, a potem zaginęły – wspominał nam Pawłowicz.

Być może kolejne szczątki znajdują się pod posadzką aresztu. Niewykluczone, że chowano tam nie tylko ofiary egzekucji wykonanych w areszcie, ale także ciała żołnierzy zabitych w ubeckich obławach lub zamordowanych w innych miejscach.

Mogą tu być szczątki żołnierzy z oddziału bojowego NSZ, którym dowodził Witold Stryjewski ps. Cacko. On sam został aresztowany w 1949 r. przez UB, a potem skazany 38-krotnie na karę śmierci. Wyrok wykonano w Warszawie w 1951 r.

Reklama
Reklama

Prezydent miasta Andrzej Nowakowski wiosną tego roku zadeklarował, że po zakończeniu prac budynek zostanie odremontowany. Być może powstanie w nim muzeum ruchu oporu społecznego przeciwko systemowi komunistycznemu.

Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama