Przed wizytą prezydenta Francji w Polsce w 1967 r. SB aresztowała kilku uczniów szkół średnich w wieku 17-18 lat, którzy rzekomo mieli dokonać zamachu na generała. Ostatecznie jednak sprawę umorzono. Szczególną obserwacją Służba Bezpieczeństwa objęła studentów z krajów afrykańskich, obawiając się ich protestów w czasie wizyty francuskiego gościa. Sprawdzono stan amunicji i broni w magazynach wszystkich studiów wojskowych działających przy uczelniach (część karabinów została przekazana do jednostek wojskowych).
Kulisty wizyty Charles'a de Gaulle'a w Polsce we wrześniu 1967 r., a także operacji SB pod kryptonimem "Uran", opisała w najnowszym wydaniu miesięcznika IPN pamięc.pl Aneta Nisiobęcka z Wydziału Udostępnienia BUiAD IPN.
Hotele i pokoje, w których mieli przebywać korespondenci zagraniczni, zostały „zabezpieczone operacyjnie" – jak to określa Aneta Nisiobęcka. Dzięki zainstalowanym w nich podsłuchom SB znała treść przygotowywanych informacji jeszcze przed publikacją w prasie.
Na lotnisku Okęcie zawisł transparent powitalny, ale w napisie pojawiła się literówka, która w poważny sposób zmieniła sens wyrazu. Zamiast hasła z napisem zapewniającym o serdecznym powitaniu prezydenta, pojawił się napis o „małpowaniu prezydenta". W ostatniej chwili udało się transparent zdjąć i zmienić napis.
Samolot prezydenta Francji wylądował na lotnisku Okęcie 6 września 1967 r. o godz. 16.30. Na ulicach Warszawy witało go blisko 500 tys. osób. Pałac w Wilanowie stał się rezydencją gościa. 8 września na ulicach Krakowa wiwatowało na jego cześć ok. 300 tys. osób. De Gaulle zamieszkał na Zamku Królewskim na Wawelu.