Reklama

Gdyby żył, poszedłby pod sąd

Henryk Z. złamał prawo wydając decyzję o internowaniu 130 działaczy opozycji. Nie odpowie przed sądem, bo nie żyje.

Aktualizacja: 26.12.2015 13:05 Publikacja: 26.12.2015 12:28

Inscenizacja stanu wojennego : Lublin 2011 r.

Inscenizacja stanu wojennego : Lublin 2011 r.

Foto: Fotorzepa, Wojciech Niespialowski

Pion śledczy poznańskiego oddziały IPN zakończył właśnie śledztwo w sprawie „bezprawnego pozbawienia wolności działaczy opozycji antykomunistycznej na podstawie decyzji o internowaniu wydawanych przez Komendanta Wojewódzkiego MO w Poznaniu".

W trakcie śledztwa prokurator udokumentował internowanie 173 osób. Pierwsze osoby zostały zatrzymane przez specjalne grupy do zatrzymań Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Poznaniu jeszcze przed północą 12 grudnia 1981 r. Większa cześć zatrzymana została w nocy we własnych domach na podstawie wcześniej przygotowanej przez Wydział Śledczy KW MO w Poznaniu tzw. listy osób stanowiących poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

Zatrzymanych dowożono do wytypowanych komisariatów MO i do KW MO w Poznaniu, następnie zaś do Zakładu Karnego w Gębarzewie, który został przygotowany do przyjęcia internowanych. Zatrzymane kobiety początkowo zostały osadzone w Areszcie Śledczym w Poznaniu, dopiero w styczniu 1982 r. przewiezione zostały do Ośrodka dla Internowanych w Gołdapi.

Z materiału dowodowego IPN wynika, że prawie wszystkie osoby, które zostały internowane, były związane z działalnością opozycyjną w ramach NSZZ „Solidarność" lub NZS.

Decyzje o internowaniu wręczono zatrzymanym dopiero w ośrodkach internowania. Skargi na decyzje o internowaniu, składane przez internowanych do Ministra Spraw Wewnętrznych Czesława Kiszczaka, były odrzucane. Zwolnienia internowanych odbywały się stopniowo. Jak ustalił IPN ostatnia osoba została zwolniona na początku grudnia 1982 roku.

Reklama
Reklama

Zdaniem prokuratora IPN w ramach tej akcji, od 13 do 16 grudnia 1981 roku Komendant Wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Poznaniu Henryk Z. firmował pozbawienie wolności aż 130 osób. Zdaniem prokuratora nie tylko stanowi to zbrodnię komunistyczną, ale jednocześnie zbrodni przeciwko ludzkości.

„Pozbawienie wolności tych osób było formą ich prześladowania z powodu przynależności do określonej grupy polityczno-społecznej. Pozbawiono je wolności nie tylko bez żadnych podstaw prawnych, ale naruszając wszystkie normy prawne gwarantujące np. nietykalność osobistą, nienaruszalność zajmowanego mieszkania, wolność" – napisał śledczy w uzasadnieniu do umorzenia śledztwa. Zdaniem IPN milicjant naruszył też obowiązującą wówczas konstytucję. Decyzje o internowaniu oparte były bowiem na tymczasowym dekrecie o stanie wojennym. Henryk Z., podobnie jak i inni komendanci KW MO stosowali jego zapisy, chociaż formalnie nie był on jeszcze opublikowany. Jego publikację rozpoczęto 17 grudnia 1981 r.

Henryk Z. zmarł 18 listopada 2008 roku i nie usłyszał zarzutów złamania prawa, śledztwo wobec niego zostało umorzone.

Piony śledcze IPN oskarżyły już o podobne przestępstwa czyli złamanie prawa przy podejmowaniu decyzji o internowaniu, kilkunastu komendantów wojewódzkich MO. Tylko w grudniu dwóch z nich : Sławomir O. były szef milicji w Sieradzu oraz Sylwester R. z Białegostoku zostało skazanych przez sąd. Zwykle sądy nakładały na nich karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama