3 stycznia 1961 r., około godziny 21.10, pierwsi ratownicy dotarli na miejsce zdarzenia. Wezwał ich automatyczny alarm przeciwpożarowy umieszczony w stacjonarnym reaktorze jądrowym małej mocy (SL-1). Znajdował się on 65 km na zachód od Idaho Falls, w stanie Idaho. Już z daleka dostrzegli słup pary unoszącej się nad mierzącym 15 m budynkiem przypominającym silos. Nie zaniepokoiło ich to, bo przy temperaturze niższej niż -20 stopni Celsjusza było to zjawisko zwyczajne, które już wiele razy widzieli. Ich spokój ulotnił się w chwili, gdy zbliżyli się do klatki schodowej budynku. Detektory oszalały, wskazując bliski śmiertelnemu poziom promieniowania.