Reklama

Krzysztof Kowalski: Trzej przyjaciele z boiska

Odkąd człowiek sięga pamięcią, a dziejopis utrwala obraz otaczającego świata, zawsze ktoś z kimś się przyjaźni.

Publikacja: 10.12.2020 21:00

Krzysztof Kowalski: Trzej przyjaciele z boiska

Foto: stock.adobe.com

W przyjaźni się żyje, przyjaźnią się darzy, przyjaciel/przyjaciółka to drugie ja, bywają przyjaźnie od serca; polscy politycy dali przykład „szorstkiej przyjaźni”. Językoznawcy mogą sobie definiować przyjaźń na 100 sposobów, a i tak nie zrobią tego lepiej niż autorzy dzieł literackich. Przykład pierwszy z brzegu:

„ – Puchatku?
– Tak, Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś” (A.A. Milne, „Kubuś Puchatek”).

Prus pokazał przyjaźń Rzeckiego z Wokulskim, Sienkiewicz – Zagłoby z Wołodyjowskim, Skrzetuskim i Podbipiętą, Homer – Achillesa z Patroklosem, i tak dalej. Malarze uwieczniają przyjaźń na płótnach, np. Louise Catherine Breslau („Przyjaźń”), Herman Kern („Dobrzy przyjaciele”), Jerry Weiss („Przyjaciółki”).

Przysłowia, które są mądrością narodów, ujmują przyjaźń bez owijania w bawełnę. Otóż właśnie przysłowia wskazują jeden szczególny rodzaj przyjaźni, mający związek z upływającym czasem, z historią w wymiarze osobistym: „Dla przyjaciela nowego nie opuszczaj starego”; „nigdy nowa przyjaźń nie wyrówna starej”; „jeden stary przyjaciel lepszy od dwóch nowych”; „przyjaciel młodości jest jak skarb ukryty”; „stary przyjaciel jest najlepszym zwierciadłem”; „stara przyjaźń nie rdzewieje”...

Stara przyjaźń? Według danych francuskiego Institut National de la Statistique et des Études Économiques osoby w grupie wiekowej 15–24 lata deklarują posiadanie (średnio) dziewięciu przyjaciół, natomiast w emeryckiej grupie wiekowej tylko czworo. Dlaczego wraz z wiekiem nasze przyjaźnie są mniej liczne? Socjologowie i psychiatrzy jako powód podają fakt, że wraz z wiekiem coraz mocniej uświadamiamy sobie kres, śmierć, brak czasu na „błahe” znajomości. W miarę starzenia się drastycznie maleje liczba zawieranych nowych przyjaźni, ustępując miejsca rosnącej liczbie znajomości „powierzchownych”, którym daleko do temperatury więzów przyjacielskich.

Reklama
Reklama

Zagadnieniem tym zajęli się badacze z Department of Human Evolutionary Biology w Harvard University. Ich artykuł opublikowało pismo „Science”. „Osią tego zjawiska – piszą autorzy artykułu – jest to, że dopóki ludzie postrzegają przyszłość w sposób ekspansywny, tak jak czynią to z reguły osoby młode, tak długo dają pierwszeństwo zawiązywaniu nowych kontaktów, interakcjom z wieloma partnerami. Natomiast gdy ludzie spostrzegają, że pozostało im już niewiele czasu, tak jak jest zazwyczaj w przypadku osób w podeszłym wieku, wówczas koncentrują się na związkach już istniejących, sprawdzonych, wypróbowanych, ważnych”.

Na poparcie tego twierdzenia autorzy artykułu przytaczają obserwację, że młodzi ludzie z wyraźniejszą wizją własnej śmiertelności, jaka powstaje pod wpływem poważnej choroby czy groźnego wypadku, mają preferencje przyjacielskie podobne do preferencji osób leciwych.

Wszystko to prawda i nie byłoby warto poświęcać temu felietonu w „Rzeczy o Historii”, gdyby nie obserwacje amerykańskich naukowców poczynione w parku narodowym Kibale w Ugandzie. Przez 20 lat obserwowali oni tam grupę szympansów, naszych najbliższych ewolucyjnie kuzynów. Na wolności zwierzęta te żyją przeciętnie 50–60 lat. Badacze podpatrzyli, że najstarsze szympansy lubią siadywać w pobliżu swoich rówieśników; mają, średnio, trzy odwzajemnione przyjaźnie, podczas gdy młode jedynie 0,9. I odwrotnie: młode szympansy darzą jednostronnym uczuciem, średnio, 2,1 osobnika, siadając spontanicznie w ich pobliżu, a u najstarszych ten współczynnik wynosi zaledwie 0,6. No tak, ale – jak zauważa dr Richard W. Wrangham – nawet najbardziej inteligentne szympansy nie rozumieją, że kiedyś umrą, dlatego jego zdaniem coś innego sprawia, że stare szympansy stronią od nowych znajomości.

W podeszłym wieku spada sprawność fizyczna, immunologiczna odporność organizmu, obniża się status społeczny – ranga w grupie. Stąd staranniejsze dobieranie znajomości (czytaj: przyjaciół) może być reakcją przystosowawczą, wybieraniem związków przynoszących korzyść, unikaniem zaś tych ryzykownych, grożących negatywnymi następstwami. Jeśli stary człowiek, tak jak stary szympans, z reguły pragnie mieć „święty spokój” – konkludują autorzy artykułu – trzeba brać pod uwagę, że taki system zachowań został odziedziczony po naszym – szympansa i człowieka – wspólnym przodku żyjącym 7–8 milionów lat temu.

„Trzej przyjaciele z boiska, skrzydłowy, bramkarz i łącznik,
Żyć bez siebie nie mogli, dziarscy i nierozłączni.
Niejeden mecz już wygrali, niejeden przegrać zdążyli,
Często się rozjeżdżali, lecz zawsze znów się schodzili”.

Słowami tej piosenki autor (Artur Międzyrzecki) zamierzał pomóc w budowie nowego socjalistycznego świata. Mimo tej pomocy gmach runął, ponieważ jego architekci z powodu niewiedzy ignorowali ludzkie aspiracje i zachowania, wywodzące się jeszcze ze świata zwierzęcego.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama