Ponad 157 mld zł, czyli 6 proc. PKB, mają wynieść nakłady na ochronę zdrowia w 2023 roku. Według najnowszych założeń rządowych plany na kolejne lata zakładają systematyczny wzrost wydatków. W 2024 roku mają one przekroczyć 187 mld zł (6,2 proc. PKB), a w 2025 roku sięgną 215,7 mld zł (6,5 proc. PKB).
Bez cyfryzacji ani rusz
Pandemia przyspieszyła cyfryzację we wszystkich obszarach, również w medycynie. Elektroniczne recepty, zwolnienia lekarskie, aplikacja Internetowe Konto Pacjenta, teleporady – to wszystko jest już standardem. Resort zdrowia deklaruje, że w kolejnych latach technologia powinna w coraz większym stopniu ułatwiać pracę personelowi medycznemu i usprawniać pracę placówek.
Realia rynku i oczekiwania końcowego użytkownika, w tym przypadku pacjenta, są dość uniwersalne: liczy się jakość produktu czy usługi, ale też kontaktu z producentem czy dostawcą.
– Ma być szybko, wygodnie, przyjaźnie i intuicyjnie. Te określenia nie są dziś przymiotnikami pierwszego wyboru dla szeroko rozumianej ochrony zdrowia w Polsce. Mówię to jako pacjent zarówno prywatnej, jak i publicznej opieki medycznej. Ale technologia to z pewnością czynnik, który może tę sytuację istotnie zmienić. A pozytywnych przykładów nie brakuje – mówi Izabela Świderek-Kowalczyk, szefowa komunikacji w Operatorze Chmury Krajowej. Dodaje, że bez zaawansowanej technologii nie udałoby się tak sprawnie zorganizować np. systemu rejestracji na szczepienia przeciwko Covid-19. – Nawet najwięksi sceptycy przyznają, że zadziałał i nadal działa wyjątkowo sprawnie. Na zlecenie CeZ zbudowała go rodzima firma technologiczna: Operator Chmury Krajowej, wykorzystując infrastrukturę Google oraz umiejętności i kreatywność swojego zespołu złożonego z młodych polskich inżynierów i programistów – podkreśla Świderek-Kowalczyk.
Leczenie i diagnostyka
Nowe technologie są coraz mocniej widoczne nie tylko w administracji, ale również w samych zabiegach medycznych i diagnostyce. Coraz częściej lekarzom z pomocą przychodzą algorytmy sztucznej inteligencji. Potrafią przetwarzać ogromne zasoby danych w krótkim czasie, pomagając między innymi w diagnostyce obrazowej. Są już wykorzystywane w Polsce. Przykładem może być PZU Zdrowie, które wdrożyło w swojej sieci diagnostycznej pilotażowy program do rozpoznawania udaru mózgu w badaniach tomografii komputerowej. Dzięki technologii czas wykonania opisu, w razie wykrycia udaru, zostaje skrócony z kilku godzin do nawet kilku minut i pozwala na szybkie udzielenie pomocy.