Trzeba przyznać, że autor próbował w sposób zwięzły dotknąć wielowiekowej historii Kaukazu i przebiegu konfliktu ormiańsko-azerbejdżańskiego w Karabachu. Jednocześnie wyraźnie odwoływał się do ormiańskich niesprawdzonych źródeł i badań, w wyniku czego w artykule wytworzył się odkształcony obraz wydarzeń i wyciągnięte zostały nieco błędne wnioski.
Artykuł zaczyna się od standardowej mantry o tym, że Ormianie są najstarszym narodem w regionie. Jednocześnie w tekście pojawiają się absurdalne nieścisłości, ponieważ autor twierdzi, że „pierwsze ślady cywilizacji w Górskim Karabachu pozostawili po sobie” neandertalczycy. A potem nagle przechodzi od neandertalczyków do starożytnego królestwa Urartu, które w VIII wieku p.n.e. było „potężnym krajem obejmującym Wyżynę Armeńską”. Zgodnie z jego przypuszczeniem przodkowie współczesnych Ormian powinni mieszkać w Urartu, z czego wyciąga dziwny wniosek, że Górski Karabach jest praojczyzną Ormian. Pojawia się ciekawy ciąg logiczny: neandertalczycy sprowadzają cywilizację do Górskiego Karabachu, następnie rozwijają tam państwo Urartu, w którym żyli, być może, przodkowie Ormian, co oznacza, że Karabach jest ziemią ormiańską.
Czytaj więcej
Zakończony w 2020 r. konflikt Ormian i Azerów wpisuje się w długie pasmo wojen obu narodów. Pierwsi nazywają sporną krainę Arcachem, drudzy Karabachem, uważając tylko za swoją kolebkę. Tymczasem skrawek ziemi na Kaukazie Południowym krwawi i przechodzi z rąk do rąk już od 2,5 tysiąca lat.
Następnie autor artykułu stwierdza, że już w starożytności istniał Arcach, który był częścią „Wielkiej Armenii”. I oczywiście Ormianie są jednymi z pierwszych chrześcijan na świecie. Przed nami pojawia się cały zestaw ormiańskich legend i fałszerstw, z których korzystał dziennikarz w celu uzasadnienia ormiańskich roszczeń do ziem należących do innego państwa – Azerbejdżanu. Jednocześnie autor nie zdaje sobie sprawy, że koncepcje „Wyżyny Armeńskiej”, „Arcachu”, „Wielkiej Armenii” są albo wynalazkami późniejszych autorów, albo nie mają nic wspólnego z ormiańską państwowością.
Kwestia „Wyżyny Armeńskiej”
W szczególności nazwa geograficzna „Wyżyna Armeńska” została po raz pierwszy wprowadzona blisko 180 lat temu – w 1843 r. przez rosyjsko-niemieckiego geologa Hermana Abicha. Następnie wydawnictwo Uniwersytetu w Dorpacie (obecnie Tartu, Estonia) opublikowało monografię w języku niemieckim 37-letniego profesora geologii Wilhelma Hermanna von Abicha „Über die geologische Natur des armenischen Hochlandes” („O geologicznych właściwościach Wyżyny Armeńskiej”). Oznacza to, że do tego okresu nie wspomniano nawet o „Wyżynie Armeńskiej”, ponieważ terytoria te przez wiele stuleci nazywano inaczej i nie były kojarzone wyłącznie z narodem ormiańskim. Niemniej jednak okazuje się, że niemieckiemu geologowi H. Abichowi nazwać Wyżyną Armeńską rozległe pasma górskie w Azji Mniejszej i na Kaukazie Południowym doradzili właśnie Ormianie! Obszerne informacje na ten temat można znaleźć w książce G.U. Melik-Adamyana, Ch.V. Chaczanova „Hermann Abich – odkrywca Wyżyny Armeńskiej”.