Piorun kulisty: świecąca barwna kula, niewielkiej średnicy, zwykle poruszająca się na niewielkiej wysokości ruchem gwałtownie zmieniającym kierunek, mogąca przenikać do pomieszczeń” („Encyklopedia powszechna”, Larousse). W internecie roi się od informacji w rodzaju: „Piorun kulisty wpadł do mieszkania i stopił czajnik”; „wpadł przez komin i wypadł oknem”; „wypalił dziurę w szybie”. To tajemnicze zjawisko fascynuje ludzi od niepamiętnych czasów. Ostatnio na XII-wieczny opis tego fenomenu natrafił historyk Giles Gasper z uniwersytetu w Durham i analizował go wraz z fizykiem z tej samej uczelni Brianem Tannerem: „Cudowne zjawisko miało miejsce koło Londynu 7 czerwca 1195 roku” – napisał benedyktyński zakonnik Gervase, przeor Christ Church w Canterbury. Mnich napisał o chmurze gęstej i ciemnej, która wyrzuciła z siebie białą substancję, a spod niej wyłoniła się wirująca rozżarzona kula i wpadła do Tamizy. Gervase redagował swój manuskrypt około roku 1200. Prawdopodobnie jest to najstarsza europejska wzmianka, a na pewno angielska, o „tym czymś”.