Reklama

P. Szubarczyk: liczba polskich ofiar NKWD z 1941 r. może wynosić kilkadziesiąt tysięcy

Liczba polskich ofiar zbrodni NKWD z czerwca i lipca 1941 r. jest dziś nie do ustalenia, ale to może być kilkadziesiąt tysięcy – mówi PAP Piotr Szubarczyk, historyk z Biura Edukacji Oddziału IPN w Gdańsku. W środę mija 75 lat od rozpoczęcia masowych zbrodni NKWD na polskich więźniach politycznych.

Aktualizacja: 24.06.2016 15:20 Publikacja: 24.06.2016 15:17

Ofiary mordów NKWD we Lwowie, więzienie przy ul. Łąckiego. Początek lipca 1941 r.

Ofiary mordów NKWD we Lwowie, więzienie przy ul. Łąckiego. Początek lipca 1941 r.

Foto: Wikimedia Commons

PAP: W czerwcu 1941 r. podczas odwrotu Armii Czerwonej po ataku III Rzeszy Niemieckiej funkcjonariusze NKWD wymordowali w więzieniach na zagarniętych Kresach II Rzeczypospolitej, a także podczas „ewakuacji” tych więzień, tysiące Polaków. Dlaczego i jak doszło do tej zbrodni?

Piotr Szubarczyk: W Polsce chyba każdy słyszał o ewakuacjach niemieckich obozów koncentracyjnych, w obliczu nadciągającego frontu wschodniego, na początku 1945 r. Z tymi ewakuacjami wiąże się śmierć wielu wygłodzonych, zmarzniętych, wycieńczonych ludzi, a także zbrodnie popełniane na nich przez niemieckich konwojentów. Nazywamy je słusznie „marszami śmierci”. Kiedy jednak mówię publicznie, że mimo wszystko te niemieckie marsze bledną wobec okrucieństwa sowieckich marszów śmierci – w czerwcu i w lipcu 1941 r., po ataku Niemiec na Związek Sowiecki, ludzie patrzą na mnie z niedowierzaniem. A jednak to prawda.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama