Wielu Polakom Dziadek Mróz kojarzy się z propagandą PRL, która wzorem sowieckim walczyła zajadle z katolickim Bożym Narodzeniem. Tymczasem postać ma znacznie dłuższą, a przede wszystkim ciekawszą historię. Etnografia zaczyna biografię Dziadka Mroza od pogańskiej tradycji. Minusowe temperatury napływające z azjatyckich stepów sprzyjały umieszczeniu Władcy Zimy w Panteonie bóstw wschodnich Słowian.
Słowiański Święty Mikołaj
Dobroduszny dziadek o szczerym uśmiechu i szerokim geście, który od XIX w. przynosił dzieciom bożonarodzeniowe prezenty, był początkowo groźnym demonem śniegu i mrozu. Zgodnie ze słowiańskimi bylinami starzec z białą brodą był nikim innym, tylko spersonifikowanym żywiołem zimy. I tak jak w jej przypadku, charakter starca był trudny, a jego mityczne wyczyny co najmniej niejednoznaczne.
Ukraiński historyk Siergiej Grabowski mówi, że jeśli postępki słowiańskich przodków nie podobały się naturze, Władca Zimy mścił się mrozami, śnieżnymi zamieciami i lodowatymi wichrami. Nic dziwnego, że przestraszone dzieci wyobrażały sobie Dziadka Mroza jako olbrzyma o lodowym sercu. Emocji dodawali również rodzice. W długie zimowe wieczory opowiadali, że demon zimy porywa niegrzeczne pociechy do mrocznych lasów i oddaje na pożarcie wilkom.
Z chwilą chrystianizacji Słowian Dziadek Mróz stał się ważną postacią ludowej tradycji bożonarodzeniowej. Ruscy chłopi wróżyli dobry urodzaj latem, jeśli w okresie świątecznym Władca Zimy obdarzył pola uprawne mrozem. Po kilkuset latach okrutny Władca Zimy przeszedł całkowitą metamorfozę. W połowie XIX w. rodząca się etnografia uznała Dziadka Mroza za całkiem miłego staruszka. Ogromną rolę w popularyzacji, tym razem dobrego ducha zimy, odegrały dzieła literackie oraz muzyczne epoki. W 1840 r. Dziadek Mróz został bohaterem opowiadania romantycznego pisarza Władimira Fiodorowicza Odojewskiego, pt. „Moroz Iwanow”. Do jego leśnej chatki dziatwa udawała się po prezenty. Z ludowego folkloru czerpali także pełnymi garściami kompozytorzy Modest Musorgski i Nikołaj Rimski-Korsakow. Ostatni poświęcił cały utwór Snieguroczce (Śnieżynce), czyli zimowej wróżce, która już współcześnie zostanie wspólniczką Dziadka Mroza w dziele rozdawania prezentów.
„Lenin na choince w Sokolnikach”: obraz miał ocieplać wizerunek wodza rewolucji i proletariatu