Mimo że Zygmunt III Waza władał długo (tron objął w wyniku elekcji w wieku 21 lat) i wydaje się jednym z najlepiej rozpoznawalnych polskich monarchów, głównie dzięki swojemu warszawskiemu pomnikowi, to wiedzę o nim przesłaniają często mity. Autorzy tekstów w „Mówią wieki” próbują przybliżyć jego postać, pokazując go obiektywnie z wielu stron.
Walkę z negatywnymi stereotypami na temat Zygmunta III jako władcy, mającego przedkładać własne interesy dynastyczne nad dobro Rzeczpospolitej, podejmuje prof. Jan Dzięgielewski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W artykule pod wymownym tytułem „Król spotwarzany” twierdzi, że krytyczne opinie części współczesnych historyków opierają się na zbyt jednostronnych zapisach wcześniejszych dziejopisów. Prof. Dzięgielewski podkreśla, że młody Waza przybył nad Wisłę z mocnym przekonaniem, że będzie kontynuował dzieło ostatniego Jagiellona, swego wuja po kądzieli - Zygmunta Augusta. I nie zrażał się upokorzeniami, których nieraz od swych poddanych doświadczał. W początkach panowania nie uległ presji, aby opuścić Rzeczpospolitą i wrócić do Szwecji. Pozostał, bo uważał to za swoją powinność.