Trzy tomy liczące ponad tysiąc stron dzienników szefa SS Heinricha Himmlera, znaleziono w podmoskiewskim Podolsku w centralnym archiwum Ministerstwa Obrony Rosji. Dzięki pracownikom Niemieckiego Instytutu Historycznego w Moskwie, pamiętniki jednego z największych zbrodniarzy wojennych świata zostaną niebawem opublikowane. Fragmenty już pojawiły się w niemieckim dzienniku "Bild" oraz rosyjskich agencjach informacyjnych.
Z pamiętników dowiadujemy się, że jeden z przywódców nazistowskich Niemiec miał bardzo napięty grafik. W ciągu niecałych dwóch lat przeprowadził 1600 spotkań. Reichsführer-SS spotykał się z wojskowymi, oficerami policji oraz przedstawicielami rządzących elit III Rzeszy, w tym z Hitlerem.
Pamiętniki pochodzą z 1938 roku oraz z lat 1943-1944. Odsłaniają tajemnice życia prywatnego oraz zawodowego Himmlera.
Okazuje się, że Himmler lubił jadać w kasynie dla SS-manów, które znajdowało się przy obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Pewnego dnia w 1943 roku sprawdzał rano instalację komory gazowej w Sobiborze, a wieczorem uczestniczył w bankiecie dla oficerów SS.
Z jednego z zapisów wynika, że „udał się na masaż przed egzekucją dziesięciu Polaków”. Twierdził także, że „psy trzeba szkolić tak, by rwały na kawałki więźniów Auschwitz”.