Stanisław Karczewski: W dniu pogrzebu "Inki" skończył się komunizm

- To był ten moment, kiedy powiedziałbym, że skończyliśmy z komunizmem - mówił w TVN24 o niedawnym pogrzebie "Inki" i "Zagończyka" marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Aktualizacja: 02.09.2016 21:23 Publikacja: 02.09.2016 21:13

Stanisław Karczewski: W dniu pogrzebu "Inki" skończył się komunizm

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Karczewski podkreślił, że w dniu pogrzebu Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku "czuł się dumnie". - Tak totalnie upadł komunizm, nie ma komunizmu - przekonywał.

Karczewski podkreślił, że teraz - po uroczystym pogrzebie "Inki" i "Zagończyka", nikt już publicznie nie powie, że Żołnierze Wyklęci byli bandytami (w ten sposób żołnierzy antykomunistycznego podziemia nazywano w PRL). 

Marszałek Senatu dodał, że chociaż przez 27 lat polskiej wolności rehabilitowano ofiary komunistycznego reżimu to jednak "brakowało czegoś". Tym brakującym elementem był właśnie pogrzeb "Inki" i "Zagończyka".

Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK.

W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.

Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.

Historia
Na ratunek zamkowi w Podhorcach i innym zabytkom
Historia
„Apokalipsa była! A w literaturze spokój”
Historia
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Świat słucha świadectwa ocalonych
Historia
Pamięć o zbrodniach w Auschwitz-Birkenau. Prokuratura zamknęła dwa istotne wątki
Historia
Był ślub w Auschwitz. Tylko jeden